Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:484.35 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:31
Średnia prędkość:29.32 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:1957 m
Maks. tętno maksymalne:186 (91 %)
Maks. tętno średnie:162 (79 %)
Suma kalorii:11083 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:60.54 km i 2h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
60.20 km 0.00 km teren
02:08 h 28.22 km/h:
Maks. pr.:48.20 km/h
Kadencja:3.0
HR max:186 ( 91%)
HR avg:162 ( 79%)
Podjazdy:336 m
Kalorie: 1596 kcal

Wróciłem :)

Poniedziałek, 17 października 2011 · dodano: 17.10.2011 | Komentarze 3

I jest to bardzo brutalny powrót ;)

Najpierw o urlopie :)
Było genialnie, wycieczka po całej Hiszpanii i Portugalii dość męcząca i wymagająca ale jednocześnie genialna, zwiedziłem praktycznie cały półwysep Iberyjski, zrobiłem 1800 zdjęć i wszystko to pozostanie na długo w pamięci.
Teraz wiem, czemu Hiszpanie to tacy dobrzy kolarze, jakie oni mają warunki...
Generalnie asfalty miód malina, wszędzie jakieś podjazdy, mimo połowy października tam około 30 stopni i pełne słońce (nawet kąpałem się dwa razy w morzu w godzinach 21-22, czyli jak już było ciemno :)
Co chwilę tylko myślałem jakby to się tu jechało na mojej szosie, jak widziałem podjazdy, a kulminacja była jak wracaliśmy przez Francję, z okna widziałem Mount Ventoux i nie mogłem tam wjechać rowerem - żal dupę ściskał :)

A teraz o powrocie do rzeczywistości...
Dziś rano przed pracą pojechałem na trening, temperatura 2 stopnie jak wyjeżdżałem - masakra, zimowe wdzianko, krem na ryjek i jedziemy.
Od ostatniej jazdy minęły 3 tygodnie więc forma odeszła w niepamięć, no ale tego się można było spodziewać.
Po takiej przerwie puls z kosmosu, jechałem lekko i spokojnie, a jaki mam średni HR sami widzicie :)
No nic, misja rok 2012 rozpoczęta, trzeba w przyszłym roku dużo nawygrywać, bo ma być przecież koniec świata hehehehehe

śr. kadencja: 87
Kategoria 0 - 70