Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:1364.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:44:11
Średnia prędkość:30.89 km/h
Maksymalna prędkość:70.40 km/h
Suma podjazdów:9582 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:163 (81 %)
Suma kalorii:22424 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:71.84 km i 2h 19m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
96.63 km 0.00 km teren
02:55 h 33.13 km/h:
Maks. pr.:51.90 km/h
Kadencja:85.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:156 ( 78%)
Podjazdy:369 m
Kalorie: 1598 kcal

Level hard

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 2

Taki dzis dostalem w planie trening ze az sie go balem :)
Bylo bardzo ciezko, takich tempowek jeszcze nigdy nie robilem i weszly w nogi bardzo konkretnie, zadowolony jestem z utrzymywanych watow, w zasadzie trening idealnie wedlug rozpiski co nie zawsze udaje sie zrobic.
Zobaczymy jakie to efekty przyniesie ;)
Kategoria 90-100


Dane wyjazdu:
84.78 km 0.00 km teren
02:31 h 33.69 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Kadencja:88.0
HR max:179 ( 89%)
HR avg:153 ( 76%)
Podjazdy:353 m
Kalorie: 1459 kcal

Szybko

Czwartek, 29 maja 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 1

W planie tempówki szybkościowe więc północny wiatr idealnie się do tego nadawał, w okolicach Długiej Gośliny jest gdzie przycisnąć. Generalnie to dość zimno ale na szczęście bez deszczu - w środę to lało u nas bity cały dzień :/
Noga fajnie kręciła, powoli się rozkręcam :)

http://connect.garmin.com/activity/509655908
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
91.19 km 0.00 km teren
02:53 h 31.63 km/h:
Maks. pr.:70.40 km/h
Kadencja:82.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:519 m
Kalorie: 1388 kcal

Wiatr, wiatr, wiatr

Wtorek, 27 maja 2014 · dodano: 28.05.2014 | Komentarze 1

Miały być ostre burze ale rano sprawdzam ICM, a tam deszcze zapowiadane dopiero na wieczór, idealnie - można było zrobić trening bez problemów.
Dziś było mocno, dużo różnych ćwiczeń i do tego niesamowicie silny wiatr północno-wschodni.
Dziś też zadebiutowały moje nowe buty, prawda że ładne ?


Trening poszedł bardzo sprawnie, noga kręciła bardzo fajnie po dwch dniach przerwy. Zmienia się niestety pogoda i w środę chyba nie da rady pójśc na trening - coś ten maj nieszczęśliwy, często trzeba było odpuszczać treningi lub skracać :/
Kategoria 90-100


Dane wyjazdu:
132.00 km 0.00 km teren
04:18 h 30.70 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Kadencja:84.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:163 ( 81%)
Podjazdy:2273 m
Kalorie: 2615 kcal

Klasyk Radkowski 2014 MEGA

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 6

Było zacnie ale od początku... ;)

W nocy z piątku na sobotę cały czas lało i przechodziły burze, dopiero rano trochę się rozpogodziło. Było ciepło, a to najważniejsze, asfalty zaczęły schnąć ale wszyscy wiedzieli, że w górach i tak będzie masakra.

W tym roku organizatorzy dali możliwość układania grup startowych, ja musiałem iść na przypał i byłem losowany. Trafiła mi się grupa z Bartkiem i na tym koniec mocnych współpracowników. 2 minuty za mną jechał Przemek Furtek, który rok temu był 2 open.
Wystartowaliśmy i zaczęło padać :/ Od razu wychodzę na czoło i lecimy z Bartkiem po zmianach, dołącza się jeszcze jeden zawodnik ale zmiany są wyraźnie słabsze więc jak tylko pojawia się pierwszy podjazd urywam wszystkich, zostajemy w dwójkę ;)

Szybki zjazd i zaczyna się mocny podjazd pod Batorówek w lesie, tu tradycyjnie zaczynam podkręcać tempo, mijamy kolejnych doganianych zawodników, niestety w momencie gdzie robi się spore nachylenie Bartek nie daje rady i puszcza koło. Ja nie mogłem kalkulować więc jadę swoje, równo i w miarę mocno chociaż z watów jakoś bardzo zadowolony nie jestem, mogło być lepiej :)

Zaczynam dziurawy jak szwajcarski ser zjazd, cały czas jadę sam, doganiam nawet trzech zawodników ale nawet nie próbują łapać koła, ręce bolą od hamowania i jazdy po dziurach, trzeba uważać na "kratery" zalane wodą - tu duży plus dla organizatorów za oznakowanie trasy (nawet dziury były oznakowane różowym kółkiem !)

Tak jak się spodziewałem najgorszy odcinek Szczytna-Kudowa jadę praktycznie sam, czasem kogoś doganiam i łapie koło, nawet daje zmianę ale jak tylko jest podjazd znowu zostaję sam, jadąc tu z kimś równym po zmianach można sporo zyskać, ja tylko traciłem :/ W Kudowie Zdrój dochodzę sporą grupkę, zaczynamy podjazd szosą stu zakrętów na Karłów, ja standardowo na czele nakręcam tempo, sporo ludzi się trzyma ale nikt nie daje zmian, jadę równo, nachylenie nie za duże i na szczyt wjeżdżamy w kilka osób. W zasadzie nie chciałem tu nikogo gubić, bo po zjeździe znowu czekał spory odcinek po płaskim, gdzie ważna jest jazda na kole.

Zjazd z Karłowa poszedł bardzo fajnie i zgodnie, wspomniany płaski odcinek też jechaliśmy po zmianach chyba w trójkę lub czwórkę. Jak już zaczął się drugi podjazd po Batorówek odjechałem z jednym pasażerem na kole, który wiózł się w sumie aż do Kudowy, nie dawał zmian ale też nie miał sił więc nie narzekałem, ja jechałem swoje. Szkoda tylko, że znów tak ważny i długi odcinek jechałem na solo tracąc sporo cennego czasu.
Przed bufetem dochodzi mnie Przemek Furtek, już wiem, że open w takiej sytuacji pozamiatane, trochę mi siada dobry humor ale chyba dobrze się stało, bo dzięki temu ostatni długi podjazd do Karłowa odczepiamy się w dwójkę od tej niewielkiej grupy i wjeżdżamy fajnym, równym tempem. Jechałem już na oparach, bidony puste, nogi wołały stop ale jak się jedzie we dwóch to motywacja lepsza i dajemy radę. Potem już tylko zjazd i meldujemy się razem na mecie.

Jak się okazuje, w pierwszej grupce były trzy osoby z jednego teamu i wspólnie wykręcili lepszy czas, mój jest 5 open i co najważniejsze 1 w kategorii M2. Tym sposobem odnoszę swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie na trzy starty. Wiem, że to tylko supermaraton, ale z uwagi na jazdę głównie solo i średnią moc jestem bardzo zadowolony. Rok temu miałem dobrą grupę startową i ostatecznie czas gorszy aż o 8 minut, więc progres jest spory i widoczny :) Cieszy też fajna średnia prędkość jak na takie przewyższenie.
Żałuję tylko tych odcinków Szczytna-Kudowa Zdrój, bo gdybym miał z kim tam jechać po zmianach mogłoby się skończyć nawet wygraną w OPEN, ale to tylko gdybanie - najważniejsze jest to co jest :)

No i minus dla organizatorow za dekoracje dopiero po godzinie 19 - przez to nie mam fotki na podium...



Pełne wyniki.

http://connect.garmin.com/activity/506188002
Kategoria 130-140, Góry, Zawody


Dane wyjazdu:
39.38 km 0.00 km teren
01:28 h 26.85 km/h:
Maks. pr.:57.30 km/h
Kadencja:81.0
HR max:170 ( 85%)
HR avg:132 ( 66%)
Podjazdy:646 m
Kalorie: 606 kcal
Rower:

Przepalenie przed Radkowem

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Klasyczne wprowadzenie przed Klasykiem Radkowskim zrobione już w Radkowie, w miarę spokojnie podjazd do Karłowa i zjazd na dół, trochę po płaskim i po treningu :)
Noga kręci chyba dobrze ;)

http://connect.garmin.com/activity/505389885
Kategoria 0 - 70, Góry


Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
01:15 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Radków rozgrzewka i rozjazd

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
96.17 km 0.00 km teren
02:56 h 32.79 km/h:
Maks. pr.:62.90 km/h
Kadencja:90.0
HR max:175 ( 87%)
HR avg:153 ( 76%)
Podjazdy:330 m
Kalorie: 1695 kcal

Cykl mieszany

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 1

Zrobiło się od razu bardzo ciepło i od razu mój organizm reaguje podwyższonym pulsem.
Dziś wytrzymałość tlenowa z częstym odwiedzaniem trzeciej strefy. Trochę masochistycznie dobrałem trasę treningu dobrze wiedząc, że pierwsza godzina będzie z wiatrem, a kolejne dwie z bocznym i w twarz. Tak na zmęczenie na drugą częśc treningu - było tak jak myślałem, ostatnia godzina to już masakra, miałem dość ;) Szczególnie, że odcinek z wiatrem dość mocno pojechałem.

W sobotę Radków i co ? Znowu ma padać... i to mocno... nawet nie chce mi się tego komentować :/

http://connect.garmin.com/activity/504268960
Kategoria 90-100


Dane wyjazdu:
53.54 km 0.00 km teren
01:45 h 30.59 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Kadencja:87.0
HR max:191 ( 95%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy:259 m
Kalorie: 954 kcal

Fun

Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 0

Za oknem pelne sloneczko, cieplo - nic tylko krecic. Mialem miec dzis konkretny mocny trening ale po niedzielnej Rownicy zaliczonej 5 razy trener nakazal jednak spokojne i krotkie rozkrecenie. Mialem ochote dowalic do pieca ale trenera trzeba sluchac.
W sumie super sie jechalo, nogi fajnie krecily i musialem sie mocno stopowac zeby trzymac sie w niskich strefach mocy.

Troche humor popsulo mi zlapanie gumy w okolicy Strzeszynka (kawalek szkielka), ale wymiana poszla sprawnie, nowa pompka sie sprawdzila :)

http://connect.garmin.com/activity/503591760
Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
59.49 km 0.00 km teren
02:38 h 22.59 km/h:
Maks. pr.:66.40 km/h
Kadencja:69.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:153 ( 76%)
Podjazdy:2001 m
Kalorie: 1387 kcal

Równica razy kilka

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 0

Dziś się budzimy i za oknem nie pada, nawet wychodzi słońce, jest fajnie tylko że o jeden dzień za późno :/
No ale żeby sopbie odbić sobotnie niepowodzenie postanawiam się mocno zmęczyć i po śniadaniu robię sobie Równicę aż 5 razy od samego dołu na szczyt. Ciężki trening, 2 tysiaki przewyższenia na niecałe 60km robią swoje :) Od razu czuję się lepiej ;)

Po godzinie padły mi niestety baterie w Powertapie ale zdążyłem jeden podjazd pojechać jako czasówkę testową, wynik taki jak myślałem, nie jest źle ale super też nie jest (trochę lepiej niż ostatnio). Trochę zły jestem, bo zabrakły 3 sekundy do KOMa na Stravie...

No ale przynajmniej ten trening "uratował" weekendowy wyjazd w góry.

http://connect.garmin.com/activity/502274002
Kategoria 0 - 70, Góry


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
00:20 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:51.30 km/h
Kadencja:
HR max:181 ( 90%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy:139 m
Kalorie: 257 kcal

Puchar Równicy 2014

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 4

Co tu dużo pisać...
Budzimy się rano, za oknem leje deszcz (tak jak bite kilka dni z rzędu). No ale jemy śniadanie, szykujemy się na deszczowe zmagania i jedziemy na start.
Do Ustronia mieliśmy z hotelu zjazd. Tak jedziemy i jedna wielka masakra, po asfalcie płyną potoki wody, pełno naniesionego syfu. Zastanawiam się co się będzie działo jak cały peleton wjedzie na rundy, które były wąskie, strome i z zakrętami po 90 stopni.
Stajemy na starcie i razem z kumplami z Teamu dochodzimy do wniosku, że to nie ma sensu. Nie ma co ryzykować zdrowia i sprzętu w takich warunkach. Tylko dwójka z nas startuje - młodsi koledzy się nie poddali ale to chyba przez wiek właśnie. Jak się ma małe dziecko i czekającą w domu żonę to nie ma co ryzykować...

Ustawiam się w sektorze z tyłu, całkiem odpuszczam czołówkę, na podjeździe robię sobie tempówkę mijając całe rzesze ludzi i na zjeździe skręcam do hotelu - po zawodach, w wynikach DNF, mówi się trudno chociaż nie po to jechałem 450km... Życie :/+

Mam nadzieję, że już wkrótce sobie to odbiję.

Kategoria Góry, Zawody