Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:1286.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:42:12
Średnia prędkość:30.49 km/h
Maksymalna prędkość:63.20 km/h
Suma podjazdów:4424 m
Maks. tętno maksymalne:185 (91 %)
Maks. tętno średnie:159 (78 %)
Suma kalorii:25821 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:64.33 km i 2h 06m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
83.30 km 0.00 km teren
02:50 h 29.40 km/h:
Maks. pr.:50.70 km/h
Kadencja:7.0
HR max:171 ( 84%)
HR avg:147 ( 72%)
Podjazdy:331 m
Kalorie: 1624 kcal
Rower:BH

Leciutko, marzec udany

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 31.03.2011 | Komentarze 5

Dziś znowu pobudka o 7:00 i przed pracą na trening. Pogoda już nie taka jak wczoraj, na niebie całkowite zachmurzenie i trochę jakby zanosiło się na deszcz.
Pojechałem moją stała pętlą, ale za Obornikami pokręciłem na nowych szosach - fajnie ale są tam same pola, a akurat było pod wiatr.
Ogólnie to do Obornik wiatr pomagał, a potem już nie było tak ciekawie (na szczęście dziś nie były to jakieś super mocne podmuchy).

Dziś spokojnie, w tlenie, bez szaleństw :) Miały być 3 godzinki, ale zaczęło padać, a nie miałem kurtki przeciwdeszczowej i musiałem wracać szybciej.

Trening rano daje wątpliwą przyjemność oglądania różnego rodzaju martwej zwierzyny potrąconej przez auta na trasie do Obornik - ja nie wiem że tak trudno to szybko sprzątnąć :/ O zapachach nawet nie będę pisał ;)

Odkryłem też nową hopkę, w jednym momencie ma 4% według Garmina i dała mi trochę popalić, ale to pewnie dlatego że akurat było pod wiatr i to konkretny w tym miejscu.

W ten sposób zakończyłem marzec, pomimo że na początku miałem infekcję to i tak zrobiłem dużą ilość kilometrów z czego jestem baaaardzo zadowolony :) W sumie wyszło 1286 km :)

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
74.34 km 0.00 km teren
02:25 h 30.76 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Kadencja:8.0
HR max:179 ( 88%)
HR avg:158 ( 77%)
Podjazdy:267 m
Kalorie: 1608 kcal
Rower:BH

Dorzuciłem do pieca

Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 0

Tak to jest jak się ma zmianę w pracy 13-21, że aby pojeździć trzeba wstawać ok. 7:00.
Dziś tak właśnie było, rano oczywiście zimno - jakiś 1 stopień ale ubrałem się nie za grubo, bo wiedziałem że szybko urośnie - to był strzał w dziesiątkę. Wyszło piękne słońce, wiatr był niewielki - super kolarska pogoda :

Dziś był trening spod znaku tempówek na progu i niskiej kadencji. Dzięki temu po pierwszej godzinie jazdy miałem średnią 33 ;) Potem to klasyka czyli wytrzymałość tlenowa, trochę było pod wiatr i nie było co świrować :)

Trening bardzo udany, chciałoby się mieć taką pogodę codziennie :)

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
61.89 km 0.00 km teren
02:05 h 29.71 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Kadencja:5.0
HR max:185 ( 91%)
HR avg:158 ( 77%)
Podjazdy:217 m
Kalorie: 1438 kcal
Rower:BH

Interwały, za szybko zakładałem łańcuch...

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 4

Dziś po raz pierwszy zacząłem trzaskać interwały w pierwszej fazie treningu, co widać ładnie na dole po wykresie pulsu :)
Trochę w kość sobie dałem, ale tak miało być, potem to już dokręcanie wytrzymałości tlenowej. Na interwały wybrałem sobie trasę między Radojewem, a Biedruskiem, bo szosa w lesie i dobra nawierzchnia, monotonnie ale dałem radę ;)

Oczywiście na ostatnie pół godziny znowu ktoś włączył beznadziejny wiatr...

Miałem dziś już wyjechać na Giancie, ale okazało się, że jak zakładałem w sobotę łańcuch to z tego pośpiechu źle go przełożyłem przez tylną przerzutkę, normalnie istny blondyn ze mnie :P Masakra, bo nie mam już pinów i dodatkowo rozwalił mi się skuwacz, więc wyjadę na Giancie dopiero jak przyślą mi nowy skuwacz i jakąś spinkę. Brak mi słów normalnie...

Kategoria Interwały, 0 - 70


Dane wyjazdu:
105.32 km 0.00 km teren
03:30 h 30.09 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Kadencja:2.0
HR max:179 ( 88%)
HR avg:151 ( 74%)
Podjazdy:399 m
Kalorie: 2170 kcal
Rower:BH

Rożnorodnie

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 4

Wstałem rano i na 10:00 stawiłem się na rondzie Obornickim na ustawce. Jak się okazało zebrało się sporo chłopa, więc było super.
Do Obornik z wiatrem w plecy, nie woziłem się z tyłu tylko pracowałem z przodu grupy dając zmiany - jechało się świetnie :)

Niestety w Obornikach panowie postanowili jechać krótką pętle, ja oczywiście miałem ochotę na długą ale pojechałem z nimi. Kawałek dalej znalazło się dwóch śmiałków chcących jechać do Rogoźna ale inną drogą, więc ciekawy trasy zabrałem się z nimi. Dzięki temu poznałem zupełnie nowe dla mnie asfalty, które okazały się być w świetnym stanie. Jechało się bardzo przyjemnie.

W Rogoźnie odbiliśmy w prawo i zaczęła się mordęga pod wiatr, niestety po chwili koledzy skręcili w prawo na Nienawiszcz chcąc wracać do Obornik, mi to było nie na rękę więc poleciałem samotnie na Murowaną Goślinę.
Od 61 km była to walka z zimnym wiatrem w twarz :/

I tak sobie jechałem pod mocny wiatr aż do Biedruska, gdzie dokręciłem jeszcze kilka kilometrów, żeby ostatecznie wyszła kolejna setka.

Ogólnie bardzo fajny trening, na którym było wszystko:
- szybka jazda w grupie
- mocne zmiany
- elementy siłowe pod wiatr
- szybkie podjazdy
- jazda na kole

Jeśli chodzi o ekipę z Obornickiej, to widać po nich że nie chce im się jechać długiej pętli na Rogoźno, jak mają pokusę skręcenia na Murowaną w Obornikach. A szkoda, mam nadzieję, że już wkrótce więcej osób będzie kręcić przez Rogoźno.
Kategoria 100-120


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Odświeżony Giant - dla przyjaciół Mariolka ;)

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 6

Dziś zakończyłem upgrade mojego głównego roweru - Gianta TCR C2 :D
Trochę się pozmieniało, oczywiście na plus, waga poszła w dół ale póki co nie mogę zważyć bo padła mi w domu waga :/

To może najpierw fotki:











A teraz specyfikacja:
Rama: Giant T700 carbon composite, Compact Road Design
Kierownica: 3T Ergonova Team
Mostek: Ritchey WCS 4axis Wet Red
Sztyca: USE1 Carbon Aero
Widelec: Giant T700 carbon composite
Koszyczki na bidon: Specialized Rib Cage
Klamkomanetki: Shimano Ultegra 6600
Przerzutka przód: Shimano Ultegra 6600
Przerzutka tył: Shimano Ultegra 6600
Hamulce: Shimano Ultegra 6600
Siodełko: Fizik Arione
Pedały: Look Keo Classic
Owijka: Fizik
Bidony: Caisse d'Epargne
Torebka podsiodłowa: Fizik
Łańcuch: Ultegra 6700
Licznik: Garmin Edge 500

Koła podstawowe (wyścigowe):
Mavic R-Sys Premium
Kaseta: Dura Ace 12-27
Opony: Schwalbe Ultremo R1

Koła zapasowe:
1. Składane:
Piasta przód: Novatec A171 czarna
Piasty tył: Novatec F172
Obręcze: Mavic Open Pro
Szprychy: Sapim Laser 1,5 mm
Nyple: Sapim Polyax
Opony: Continental Grand Prix 4000S
Kaseta: Ultegra 6700 12-27

2. Mavic Aksium
Opony: Michelin Pro Race 3
Kaseta: Ultegra 6600 12-25

Teraz pozostaje wygrać jakiś górski wyścig ;)
Nie mogę się doczekać kiedy wypróbuję nowe kółka, w zasadzie mają być tylko na starty i treningi w górach, więc w domu wezmę je tylko na trening po okolicznych podjazdach. Lekkość czuć, wygląd też od razu lepszy :)


Dane wyjazdu:
62.53 km 0.00 km teren
01:45 h 35.73 km/h:
Maks. pr.:50.10 km/h
Kadencja:
HR max:165 ( 81%)
HR avg:140 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: 959 kcal

Za oknem śnieg, więc niestety trenażer

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 0

Jak dziś rano wyjrzałem przez okno byłem dosłownie w szoku... padał śnieg :/
Oznaczało to jazdę w domu na trenażerze :(
Dziś bardzo spokojnie, w tlenie tak więc nuuuuuuda.
śr. kadencja: 90
max kadencja: 119

Po treningu zająłem się pucowaniem Gianta i ostatecznym jego przygotowaniem, efekty jeszcze dziś w osobnym wpisie ze zdjęciami :)
Kategoria Trenażer


Dane wyjazdu:
60.86 km 0.00 km teren
02:09 h 28.31 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Kadencja:11.0
HR max:174 ( 85%)
HR avg:154 ( 75%)
Podjazdy:313 m
Kalorie: 1126 kcal
Rower:BH

Znowu wichry

Czwartek, 24 marca 2011 · dodano: 24.03.2011 | Komentarze 6

Pytanie na początek... kiedy przestanie do jasnej cholery wiać ?? ;) Dziś to była istna rzeźnia, tak wiało że nosiło mi rower po całej szosie, normalnie tragedia :/
W dodatku coś jest nie tak z moim Garminem, a dokładnie z pomiarem pulsu, świruje jak nie wiem, tak jakby wiatr podbijał mu puls (chwilami pokazywało 230). Wymieniłem baterię i jest to samo :( Sytuacja co najmniej dziwna, nie po to wydałem kupę kasy na dobry komputerek żeby mieć takie jazdy.

Trening udany głównie pod względem psychicznym, bo ciężko się było w tych warunkach w ogóle wybrać na szosę. Fajnie, że w weekend przestawiamy czas, będzie można dłużej kręcić :)

Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
70.12 km 0.00 km teren
02:25 h 29.02 km/h:
Maks. pr.:45.80 km/h
Kadencja:13.0
HR max:174 ( 85%)
HR avg: (%)
Podjazdy:354 m
Kalorie: 1416 kcal
Rower:BH

Pulsometr ześwirował

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 1

Myślałem, że dziś będzie przyjemny trening, ale znowu pojawił się ten paskudny wiatr, przez co pierwszą godzinę kręciłem na małej tarczy z przodu (walka z wiatrem nie ma sensu - lepiej zmniejszyć prędkość i trzymać przyzwoitą kadencję).

Co się dziś działo z moim Garminem to chyba nikt nie wie, momentami wskazywało mi 254, to chyba mój nowy maks nie ? :):) Mam nadzieję, że wystarczy wymienić baterię i wszystko wróci do normy.
Dodatkowo założyłem nogawki magazynu rowerowego i strasznie mnie otarły na wewnętrznej stronie ud - raczej marna robota :/ A poprzednie były takie fajne (Biemme), szkoda że podarły się podczas kraksy w Karpaczu :/ Będzie trzeba kupić jakieś lepsze...

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
57.42 km 0.00 km teren
01:54 h 30.22 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Kadencja:14.0
HR max:170 ( 83%)
HR avg:147 ( 72%)
Podjazdy:296 m
Kalorie: 1113 kcal
Rower:BH

Spokojnie

Wtorek, 22 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 1

Dziś z założenia miało być spokojnie żeby się rozkręcić trochę po ciężkim weekendzie. Byłem mile zaskoczony, bo myślałem że ciężko będzie kręcić, a tu się okazało, że średnia wzrasta przy jednoczesnym obniżeniu pulsu. Chyba idzie forma ;)

Dziś cieplutko i w końcu założyłem krótkie spodenki plus nogawki zamiast tych zimowych. Nie ma to jak wkładki Nalini - zupełnie inny komfort, oby już nie robiło się zimno, bo nie chcę znów zakładać zimowych spodni :P

Dziś doszedł nowy mostek, niedługo zamontuję i w końcu podzielę się fotkami odświeżonego sprzętu :D
Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
103.42 km 0.00 km teren
03:40 h 28.21 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Kadencja:2.0
HR max:179 ( 88%)
HR avg:155 ( 76%)
Podjazdy:343 m
Kalorie: 2226 kcal
Rower:BH

Pierwsze setka w tym roku

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 6

Dziś miałem wizytę teściów, więc trzeba było zrobić trening dość wcześnie. O 7:00 pobudka, śniadanie i o 8:00 wyruszam w trasę. Jadę z Poznania, przez poligon (tu dołącza nowo poznany znajomy z forumszosowe)i dalej kierujemy się na Oborniki i Rogoźno. Kolega zmian nie dawał, ale tak się umawialiśmy - to jego powrót na szosę po jakimś czasie i ja z tym problemów nie miałem.
W zasadzie wszystko w strefie T, trochę w A i pT, jechało się bardzo fajnie no i w końcu strzeliła pierwsza setka :)
Pogoda taka sobie, na początku 0 stopni, potem wzrosło do 1-2. Na poligonie i aż do Obornik jechałem we mgle, na szczęście był mały ruch. Oczywiście po powrocie do domu wyszło słońce ;)
Samopoczucie idealne, nie ma to jak setka z rana ;)

Kategoria 100-120