Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy

Moje rowery

Ridley Helium "Red Arrow" 30368 km

Giant TCR C2 62820 km

BH 7950 km

Mój idol:

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

89.32 km 0.00 km teren

03:06 h 28.81 km/h:

Maks. pr.:48.40 km/h

Kadencja:85.0

HR max:176 ( 88%)

HR avg:145 ( 72%)

Podjazdy:502 m

Kalorie: 1544 kcal

Rower:Giant TCR C2

Szosowa odwilż

Sobota, 1 lutego 2014 · dodano: 01.02.2014 | Komentarze 2

Wreszcie pogoda się zmieniła i zrobiło się ciepło. Oczywiście nie mogło być inaczej jak tylko szosa. Mam trochę małą objętość treningową zrobioną więc idealnie.
Oczywiście warunki nie jakieś znowu zajebiste, huraganowy wiatr z południa, mokro i brudno.

Tak przez 2 godzinki miałem rower czysty ale jak zaczęło grzać słońce wszystko momentalnie zaczęło pływać i wróciłem uwalony jak prosię. Ale 10 minut marolexem i rower czyściutki. Nie można było zwlekać z czyszczeniem, bo teraz to wszędzie woda z solą.
W domu już zauważyłem, że mam flaka, powietrze po chwili zeszło do zera - fuks :)

A trasę wybrałem taką, żeby raz było z wiatrem, a raz pod wiatr, bo jechać najpierw 45 km z wiatrem, a potem wracać z tym hardcorem w twarz to mi się nie uśmiechało ;)

http://connect.garmin.com/activity/438745646

Kategoria 70-90

Komentarze

dawidr | 20:03 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj A ja sobie pobiegałem w zawodach nad Rusałką i potem jeszcze niecałe 10km rozbiegu po.
Szosa dopiero jak będzie zero śniegu i sucho:)

Trollking | 18:41 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj Odważnie z tą szosą - ja dziś rano nawet crossem jeszcze momentami się ślizgałem. I faktycznie wiaterek nie dawał się nudzić :)

Komentuj

Nizinny pogromca podjazdów

rowerowy blog

Info