Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
72.00 km 0.00 km teren
02:02 h 35.41 km/h:
Maks. pr.:78.80 km/h
Kadencja:
HR max:190 ( 95%)
HR avg:165 ( 82%)
Podjazdy:1049 m
Kalorie: 2242 kcal

Tatry Tour 2015

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 2

Tatry Tour, jeden z moich ulubionych wyścigów w amatorskim kalendarzu. Krótki dystans, bo na długi ciężko się odpowiednio przygotować dysponując taką ilością czasu treningowego co ja.
To już któraś z rzędu edycja w której biorę udział, znam wyścig i trasę jak własną kieszeń, dokładnie wiem jak go rozegrać, cel jak zwykle był jeden – wygrać :)

Generalnie wszystko było jak trzeba, dobra forma (w tym sezonie chyba najlepsza w życiu), dobra taktyka itd...

Ale od początku...
Start w Starym Smokovcu, na kresce mniej więcej tylu zawodników co rok temu, znajome słowackie twarze :)
Od początku szybki zjazd, jadę w czubie, nie zamierzam zamulać z tyłu, nie schodzę niżej niż pozycja 20, co jakiś czas nawet prowadzę sobie peleton żeby się bardziej rozgrzać.
Po zjeździe trochę płaskiego, cały czas jadę na czele, czas i kilometry mijają błyskawicznie i nagle zaczyna się już podjazd na Zdiar. Na początku niemrawe tempo zamienia się w bardzo konkretne, dyktujemy tempo z Rafałem i suma sumarum na szczycie zostaje nas grupa 9 osób – nasze założenia taktyczne wypaliły w 100%
Następnie to praktycznie cały czas jazdę w tej 9-osobowej ucieczce, raz mocniej, raz trochę słabiej, na podjazdach bardzo mocne tempo, noga kręci bardzo dobrze, nie mam większych problemów i w głowie już układa się plan taktyczny na ostatnie 20 kilometrów. Ostatni podjazd znowu z Rafałem kończymy w top3 ale tu się nic nie rwie, nie ma sensu jechać w trupa jak do mety jeszcze spory dystans.

Po długim zjeździe w Zdiarze czuję że pojawiają się lekkie skurcze, piję magnez i dużo izotoniku – przechodzi.
Potem jak już jest do mety cały czas lekko pod górę i pod wiatr jazda w ucieczce wygląda tak: ktoś robi mocny skok, następnie spawanie i tempo spada do spacerowego, ta sekwencja pojawia się co kilka minut :)
Jest to zabójcze dla mięśni ale wszyscy cały czas jadą razem.

3 kilometry do mety – łapią mnie skurcze w obu nogach akurat jak idzie atak, nie jestem w stanie się utrzymać, mam zblokowane oba uda :/ Puszczam grupkę i jadę z nogi na nogę, po jakiś dwóch minutach przechodzi, podkręcam tempo, grupa z przodu znowu zamula i w zasadzie na kilometr do mety udaje mi się do nich dojechać. Niestety w tym samym momencie dostaję kolejne skurcze, tym razem takie że prawie nie idzie jechać.
Grupka odjeżdża w momencie kiedy w głowie opracowuję już ostatnie finiszowe metry, które są wręcz skrojone dla mnie :/

Jadę z nogi na nogę na najmniejszym przełożeniu, cud że w ogóle mogę kręcić. Meta już blisko, tak na 300 metrów przed kreską widzę z tyłu drugą grupkę, jakimś cudem przekręcam jeszcze na finiszu trochę mocniej i na kreskę wpadam chwilę przed nimi...

MASAKRA, miałem super nogę, taktyka wypaliła na sto procent, wiem że walczyłbym o zwycięstwo, a tu na kilometr przed metą takie skurcze, nie wiem jak to nazwać, śmiać się czy płakać ?

W dodatku na mecie Żona z Synkiem i Rodzicami, miało być zwycięstwo, a wyszła lipa – tak jak rok temu... Ostatecznie dopiero 6 w kategorii i 9 OPEN. Niby wynik dobry ale dla mnie to porażka...

Kategoria 70-90, Góry, Zawody



Komentarze
marathonrider
| 08:36 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Również nie po to się szarpałem, aby dwa skurcze mnie wyeliminowały na koniec :).
Do tego nie pamiętam kiedy ostatnim razem je miałem. Odwodnienie...
Trollking
| 20:05 niedziela, 26 lipca 2015 | linkuj I tak było dobrze, bo spoglądając na wynik przewyższeń/średniej/innych pierdół nie masz się czego wstydzić, a wręcz przeciwnie :)

Zauważyłem, że te skurcze miewasz coraz częściej. Jakieś badania w planach?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emchl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]