Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
70.06 km 0.00 km teren
02:41 h 26.11 km/h:
Maks. pr.:70.29 km/h
Kadencja:
HR max:189 ( 93%)
HR avg:157 ( 77%)
Podjazdy:1338 m
Kalorie: kcal
Rower:

W Tatrach (jak najwięcej pod górę)

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 02.08.2010 | Komentarze 0

Jako, że po Tatry Tour zostałem na tydzień w Bukowinie to oczywiście trzeba to wykorzystać i trochę pojeździć.
Jest to jednak mimo wszystko urlop z żoną i nie mogę cały dniami jeździć bo by mnie zabiła :P Dlatego też treningi nie jakieś bardzo długie ale najeżone samymi podjazdami :)
Dziś rano pobudka, za oknem bezchmurne niebo i piękny widok na Tatry. Aż chciało się pojechać.
Na dzień dobry podjazd na Głodówkę i dalej na Wierch Poroniec. Przyjemny asfalt i przyjazne nachylenia. Potem jadę do Zakopanego również po całkiem ładnej drodze.

Panorama z Głodówki:


Rower na Głodówce:


Niestety przed samym miastem zaczynają się remonty dróg, zwężenia, zatrzymania ruchu i korki - MASAKRA.
Zjeżdżam Drogą do Olczy i na wysokości kościoła skręcam w prawo zaczynając jeden z najtrudniejszych podjazdów w okolicy na Olczański Wierch i dalej do Toporowej Cyrhli. Po drodze dwie ścianki po około 19 % ale jedzie się fajnie.

Widok z Olczańskiego Wierchu:


Nad Toporową Cyrhlą skręcam w lewo i zjeżdżam przez Murzasichle do Poronina, skąd po wjeździe na Zakopiankę skręcam i zaczynam najdłuższy dziś podjazd przez Ząb aż na Gubałówkę. Ostatnie odcinki są straszne jeśli chodzi o jakość asfaltu, lepiej jechać chyba na MTB ;)

Na Gubałówce:


Wieża na Gubałówce:


Zjeżdżam tą samą drogą (po drodze gubię tylne światełko - takie są tu dziury), od Zębu już fajny zjazd i prędkości około 70 km/h. Potem jadę znów Zakopianką aż do Białego Dunajca, gdzie skręcam w prawo na Gliczarów Dolny i dalej na Gliczarów Górny.
Jest to osławiony podjazd, którym w tym roku pojedzie Tour de Pologne, jak również etap dla amatorów. Największe nachylenie to ponad 20% (tam podrywa mi nawet przednie koło). Udało się podjechać na 39-25/27 choć były chwile że najchętniej zszedłbym z roweru ;) Chcę zobaczyć jak z tym podjazdem poradzą sobie zawodowcy, nie zdziwię się jak niektórzy sprinterzy nie znający tej drogi po prostu podprowadzą rower :P
Z Gliczarowa powrót do Bukowiny i odpoczynek w domu.
Kilometrów raczej niewiele, średnia niska ale właściwie jechałem same podjazdy z czego większość była dość ciężka.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]