Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy

Moje rowery

Ridley Helium "Red Arrow" 30368 km

Giant TCR C2 62820 km

BH 7950 km

Mój idol:

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

83.30 km 0.00 km teren

02:50 h 29.40 km/h:

Maks. pr.:50.70 km/h

Kadencja:7.0

HR max:171 ( 84%)

HR avg:147 ( 72%)

Podjazdy:331 m

Kalorie: 1624 kcal

Rower:BH

Leciutko, marzec udany

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 31.03.2011 | Komentarze 5

Dziś znowu pobudka o 7:00 i przed pracą na trening. Pogoda już nie taka jak wczoraj, na niebie całkowite zachmurzenie i trochę jakby zanosiło się na deszcz.
Pojechałem moją stała pętlą, ale za Obornikami pokręciłem na nowych szosach - fajnie ale są tam same pola, a akurat było pod wiatr.
Ogólnie to do Obornik wiatr pomagał, a potem już nie było tak ciekawie (na szczęście dziś nie były to jakieś super mocne podmuchy).

Dziś spokojnie, w tlenie, bez szaleństw :) Miały być 3 godzinki, ale zaczęło padać, a nie miałem kurtki przeciwdeszczowej i musiałem wracać szybciej.

Trening rano daje wątpliwą przyjemność oglądania różnego rodzaju martwej zwierzyny potrąconej przez auta na trasie do Obornik - ja nie wiem że tak trudno to szybko sprzątnąć :/ O zapachach nawet nie będę pisał ;)

Odkryłem też nową hopkę, w jednym momencie ma 4% według Garmina i dała mi trochę popalić, ale to pewnie dlatego że akurat było pod wiatr i to konkretny w tym miejscu.

W ten sposób zakończyłem marzec, pomimo że na początku miałem infekcję to i tak zrobiłem dużą ilość kilometrów z czego jestem baaaardzo zadowolony :) W sumie wyszło 1286 km :)

Kategoria 70-90

Komentarze

Virenque | 13:03 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj No to świetnie :) Tylko pamiętaj żeby się wysypiać, czeka Cię wczesne chodzenie spać, inaczej na treningach będziesz miał masakrę...
pzdr

kris91 | 12:58 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Wróóóóóóóóóóóć... Jeszcze lepiej ;)
Szefo dał mi możliwość przychodzenia na 6 do 14 :D

Virenque | 06:56 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj Kris no to fajnie. Ja pracowałem 7-15 od września ubiegłego roku, ale teraz dowalili mi drugą zmianę popołudniową i chodzę tydzień tak, a tydzień tak. Ale można się przyzwyczaić ;)

kris91 | 21:39 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj Pięknie. :)
Ja teraz znalazłem pracę [na razie staż ,później pewnie normalnie praca] od 7-15 :]
Także luksus ! :D

wober | 19:09 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj No ładny wynik jak w tysiaku się zmieściłem w tym miesiącu. Oby był cza na częstsze kręcenie ;)

Komentuj

Nizinny pogromca podjazdów

rowerowy blog

Info