Info
Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Blog Garenge
Mój idol:
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Czerwiec1 - 1
- 2016, Maj20 - 3
- 2016, Kwiecień23 - 10
- 2016, Marzec24 - 7
- 2016, Luty14 - 4
- 2016, Styczeń16 - 5
- 2015, Grudzień17 - 10
- 2015, Listopad12 - 6
- 2015, Październik9 - 10
- 2015, Wrzesień16 - 11
- 2015, Sierpień23 - 14
- 2015, Lipiec24 - 21
- 2015, Czerwiec21 - 13
- 2015, Maj27 - 14
- 2015, Kwiecień24 - 8
- 2015, Marzec17 - 10
- 2015, Luty18 - 5
- 2015, Styczeń21 - 31
- 2014, Grudzień17 - 15
- 2014, Listopad12 - 20
- 2014, Październik13 - 8
- 2014, Wrzesień20 - 12
- 2014, Sierpień26 - 21
- 2014, Lipiec25 - 13
- 2014, Czerwiec21 - 28
- 2014, Maj20 - 30
- 2014, Kwiecień25 - 49
- 2014, Marzec23 - 27
- 2014, Luty21 - 47
- 2014, Styczeń22 - 25
- 2013, Grudzień20 - 21
- 2013, Listopad19 - 21
- 2013, Październik15 - 12
- 2013, Wrzesień18 - 19
- 2013, Sierpień25 - 31
- 2013, Lipiec22 - 30
- 2013, Czerwiec25 - 54
- 2013, Maj23 - 42
- 2013, Kwiecień25 - 82
- 2013, Marzec19 - 67
- 2013, Luty18 - 43
- 2013, Styczeń24 - 27
- 2012, Grudzień22 - 39
- 2012, Listopad19 - 29
- 2012, Październik15 - 24
- 2012, Wrzesień24 - 81
- 2012, Sierpień16 - 41
- 2012, Lipiec25 - 59
- 2012, Czerwiec23 - 60
- 2012, Maj30 - 171
- 2012, Kwiecień25 - 105
- 2012, Marzec26 - 101
- 2012, Luty25 - 53
- 2012, Styczeń29 - 49
- 2011, Grudzień30 - 28
- 2011, Listopad27 - 33
- 2011, Październik11 - 18
- 2011, Wrzesień17 - 40
- 2011, Sierpień25 - 64
- 2011, Lipiec20 - 54
- 2011, Czerwiec23 - 67
- 2011, Maj23 - 66
- 2011, Kwiecień21 - 52
- 2011, Marzec21 - 61
- 2011, Luty25 - 36
- 2011, Styczeń24 - 29
- 2010, Grudzień30 - 10
- 2010, Listopad25 - 17
- 2010, Październik1 - 2
- 2010, Wrzesień11 - 16
- 2010, Sierpień15 - 12
- 2010, Lipiec15 - 15
- 2010, Czerwiec16 - 20
- 2010, Maj15 - 6
- 2010, Kwiecień13 - 0
- 2010, Marzec12 - 0
Dane wyjazdu:
35.12 km
0.00 km teren
01:17 h
27.37 km/h:
Maks. pr.:60.50 km/h
Kadencja:12.0
HR max:180 ( 88%)
HR avg:150 ( 73%)
Podjazdy:654 m
Kalorie: 882 kcal
Rower:Giant TCR C2
Z tą pogodą to ja chyba zwariuję
Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 1
Wczoraj nie wiem co się ze mną działo, ale cały dzień bolała mnie głowa i co ciekawe trochę nogi tak jakbym jechał na wyścigu (chyba psycha się nastawiła na Tatry Tour ;) Pewnie to wpływ tej pogody :/Zwariować można... Budzę się rano, patrzę za oknem nie pada, owszem wiszą wszędzie chmury, gór nie widać, ale najważniejsze że nie pada i asfalt suchy.
No to szybko śniadanko, ubieram się i na trening.
Chciałem dziś przejechać pętlę TdP, czyli zrobić taki rekonesans, warunki na to były OK. Zdążyłem zjechać do Poronina i zaczęło padać. Na początku w miarę lekko i miałem nadzieję, że tak zostanie.
Pojechałem więc do góry, do Zębu, wiało w twarz, do tego ten deszcz więc ogólnie jechało się raczej kiepsko, noga też nie podawała.
Jak już znalazłem się na szczycie zaczęło już lać, wszędzie dookoła niskie chmury, więc postanowiłem odpuścić TdP i wróciłem tą samą drogą.
Podjazd z Poronina powiększyłem jeszcze o odcinek na samą Głodówkę i wróciłem na kwaterę.
Wszystko mokre na maksa, nogawki mi przemokły i na zjazdach było bardzo zimno w kolana i ogólnie wszędzie, koszmar po prostu. W dodatku moja deszczówka nic nie przepuszcza więc spociłem się jak szczur.
Nie ma to jak pojechać w góry z zamiarem pokręcenia na podjazdach i robić treningi po 35 km :/ No ale jakbym dalej dziś kręcił to bym się pewnie załatwił na dobre.
Ciekawe jak to wszytko wpłynie na moją formę...