Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
117.20 km 0.00 km teren
04:25 h 26.54 km/h:
Maks. pr.:62.20 km/h
Kadencja:19.0
HR max:182 ( 89%)
HR avg:156 ( 76%)
Podjazdy:2261 m
Kalorie: 2846 kcal

Typowy górski etap - Śląski Dom

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 10

No dziś w końcu udało się zrobić prawdziwy górski etap tak jak zaplanowałem.
Z kolegami z forum, w tym z Wikim pojechaliśmy zdobyć słynny Śląski Dom - najwyżej położoną szosę na Słowacji.

Od rana piękna pogoda (w końcu), było widać Tatry i aż chciało się kręcić, szosy jeszcze mokre ale szybko schły.

Zbiórka na rondzie w Bukowinie i w drogę, od razu widać kto jest najmocniejszy - Saint wjeżdża na Głodówkę pierwszy. Potem zjazd na granicę na Łysej Polanie i kolejne podjazdy, Saint jedzie na czele, ja zaraz za nim, reszta zostaje z tyłu.

W Zdiarze czekamy i formujemy ponownie całą grupę, zjeżdżamy i w zasadzie cały czas lekko pod górę aż do Starego Smokovca, po drodze widać chmury nad górami i Saint rezygnuje i wraca... No to teraz ja chyba będę najlepszym góralem ;)
W Smokovcu znowu czekamy, bo grupa się podzieliła i po chwili jedziemy na początek podjazdu pod Śląski Dom.

No to zaczyna się prawdziwa zabawa, w zasadzie od razu spore nachylenie i tak trzyma przez cały czas, nie jest to harcdcore typu Przełęcz Karkonoska, ale 7 km, gdzie cały czas jest kilkanaście procent robi swoje. Tu już każdy jedzie swoim tempem. Od początku jechałem swoim tempem i tak się złożyło, że po chwili jechałem już sam, reszta została z tyłu ;)

Ogólnie podjazd na początku jest super, piękny asfalt, ale po jakimś czasie asfalt to za dużo powiedziane, wszędzie dziury, leżące kamienie, wyrwy itp... To też bardzo utrudnia trzymanie konkretnego rytmu.
Ogólnie podjazd zajął mi około 35-36 min (tak wynika z profilu w Garminie).
Drugi na "mecie" był Wiki, wjechał 4 minuty po mnie, potem reszta.

Genialne położenie tego miejsca nad stawem, to już typowo wysokogórski krajobraz, ale w końcu byliśmy na 1700 mnpm, fajna sprawa być tak wysoko rowerem.

Tak wygląda profil podjazdu (źródło: www.genetyk.com):


Zakładamy kurteczki i zaczynamy zjazd, jedziemy baaaardzo ostrożnie, bo wszędzie kamienie i dziury, dopiero na końcu ładny asfalt ale pech chciał że trafiamy na jadące auto i wleczemy się za nim. Z Wikim zjechaliśmy pierwsi, potem reszta. Patrzę na Garmina i się okazuje, że zapomniałem go włączyć jak zaczęliśmy zjazd :/

Dalej już bez przygód wracamy przez Smokoviec (gdzie spada mi łańcuch), Tatranską Łomnicę, Zdiar, Łysą Polanę i Głodówkę do Bukowiny. Powrót ciężki bo pod wiatr, a podjazd pod Zdiar mówiąc krótko "bardzo wnerwiający". Znowu wszystko się dzieli na podjazdach.
W Bukowinie na rondzie czekam chwilę na Wikiego i po krótkiej rozmowie zadowoleni wracamy do domów.

Wyszła super trasa i bardzo konkretny podjazd.
Pobiłem rekord wysokości, na którą wjechałem rowerem.
Dodatkowo teraz mogę powiedzieć, że zdobyłem najwyżej położone szosy w Polsce, Czechach i na Słowacji oraz czołówkę podjazdów ze strony www.genetyk.com :) Noga kręciła całkiem fajnie, podjazdy wjeżdżałem na czele więc mogę być tylko zadowolony.
Poniżej kilka fotek ze Śląskiego Domu i ślad z Garmina (ale nie ma całej trasy, bo nie zawsze był włączony :(



Ja i wysokogórskie otoczenie:


Czerwona strzała w Tatrach:






Tatry Wysokie:








Śląski Dom:




I na deser Wiki :)
Kategoria 100-120, Góry



Komentarze
Gość | 13:13 niedziela, 17 lipca 2016 | linkuj Kapitalne miejsce na Tour de Pologne, może Pan Lang dogada się ze Słowakami. Mielibyśmy piękny podjazd wkońcu.
krzywy
| 12:51 czwartek, 4 sierpnia 2011 | linkuj Piękne góry i podjazdy, i tu widać że można się nieźle pomęczyć. Te dwa najbliższe wyścigi dodadzą ci jeszcze większego powera, więc na dzień dzisiejszy zostanę twoim domestique podczas Izerski Tour :))
Virenque
| 08:02 czwartek, 4 sierpnia 2011 | linkuj No w sumie tak, ale żeby wjechać na ten asfalt najpierw trzeba jechać po szutrze :/ Aczkolwiek dzięki za namiar na ten podjazd, już sobie zaznaczam na przyszłość :)
daniel3ttt
| 00:32 czwartek, 4 sierpnia 2011 | linkuj http://cyclingclimbs.com.pl/index.php
daniel3ttt
| 00:30 czwartek, 4 sierpnia 2011 | linkuj Fajny podjazd, gratulacje. Byłem tam kilka razy się powspinać:) Jak dla mnie Śląski Dom (brył-klocek) jakoś nie pasuje do tego miejsca. Co do szosy to nie jest to najwyżej położone miejsce na Słowacji gdzie można wyjechać asfaltem. Wyższa jest Kralova Hora 1946 m.
WuJekG
| 18:12 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj Widzę, że ostro trenujecie przed TdPA :))
Virenque
| 14:45 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj Wiki, góral z Wielkopolski to nie prawdziwy góral :) hehe
rejziak79-remove
| 13:35 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj Dzięki za fajną jazdę, w drodze powrotnej próbowałem dotrzymać koła i chyba ciut lepiej mi to wychodziło....ale tak to już jest jak "sprinter" jedzie z prawdziwym góralem :P
Przyślij mi swój e-mail to prześlę fotki :)
wober
| 13:26 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj Jak ja wam zazdroszczę :(
MiSzA-removed
| 13:21 środa, 3 sierpnia 2011 | linkuj Kozice ;)

Pod koniec sierpnia pewnie pojadę sobie waszą trasę - mimo wszystko fajnie się umordować w górach (od czasu do czasu oczywiście!)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa horzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]