Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.50 km 0.00 km teren
00:21 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Kadencja:75.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:178 ( 89%)
Podjazdy:400 m
Kalorie: 311 kcal

Czasówka Sudecka 2012

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 10

No to przyszło w końcu pierwsze ściganie z oficjalnej imprezy kalendarza PZKol.
Jako, że jestem prawie cały tydzień w Jeleniej Górze, a odbywa się tu akurat Czasówka Sudecka grzechem byłoby się nie sprawdzić, szczególnie, że w tym roku organizator stworzył kategorię Niezrzeszeni Open :)

Trochę się obawiałem, bo przecież dzień wcześniej miałem ciężki i długi wyścig w Trzebnicy, do tego jak się okazało był straszny upał i jeszcze baaaaardzo silny wiatr wiejący z gór - czyli niekorzystnie :/

No ale zarejestrowałem się (opłata startowa 16 zł !!) i dostałem szatański numer 66, wszystko działo się o 11:30. Start miałem przewidziany na godzinę 13:36, więc jeszcze wróciłem do domu i dopiero jakoś przed 13:00 wyjechałem na rozgrzewkę. Zarzuciłem sobie podjazd na Zachełmie w tempie interwałowym, a potem już na start. Dodam, że zakwasów żadnych nie było, ale nogi ciężkie i brak mocy odczuwalny po Trzebnicy.

Start to niestety minus dla organizatora, był z miejsca, ale nie można się było wpiąć w bloki, bo nikt nie podtrzymywał jak to bywa na czasówkach. Efekt był taki, że niestety zaraz po starcie nie trafiłem blokiem w pedał i straciłem cenne kilka sekund :/

No to ruszyłem, na początku z blatu bo podjazd minimalny, niestety ten paskudny wiatr przeszkadzał jak cholera, a że ja szczupły to nie mogłem wejść na odpowiednie obroty, normalnie aż mną rzucało po szosie :/
Na blacie jechałem 2,5 kilometra i ten odcinek był dla mnie najgorszy z uwagi na wiatr, na tej "najłatwiejszej" części na pewno straciłem najwięcej czasu :/

Potem zaczęło być już konkretnie do góry i wszedłem w swoje normalne obroty, jechało się super, wiatr stopował ale napierałem ostro. Kto jechał przez Przesiekę wie, że podjazd jest bardzo ciężki i cały czas trzeba pamiętać o zabójczej wręcz końcówce.

Puls cały czas wysoko, upał powodował że człowiek męczył się potwornie. Jak zaczęło się najgorsze w lesie miałem już trochę dość. Kolejne obroty korbą w towarzystwie ciężkich oddechów i już ostatnia prosta - wisienka na trocie ze swoim nachyleniem około 20%. Jadę ile dała fabryka i wpadam na metę, po zatrzymaniu musiało minąć trochę czasu żebym doszedł do siebie i uspokoił oddech. Czas wg. pomiaru 00:21:38. Chciałem złamać 22 sekundy i się udało, z wyników z lat ubiegłych wiedziałem, że musi to dać dobre miejsce... kto wie może nawet podium.

Potem to już powrót do domu, prysznic i jadę z żoną na ogłoszenie wyników. Miało być o 15:00, przesunęło się aż na 17:00 - masakra.
No i są wyniki mojej kategorii...
Czwarte miejsce i strata 18 sekund do pudła, o zgrozo jaki byłem zły. Szczególnie, że miałem te problemy z wpięciem w pedał na starcie.

No ale jak ochłonąłem trochę to stwierdzam, że miejsce i wynik bardzo dobre mając w nogach wczorajszą Trzebnicę. Pozostaje się domyślać jakbym pojechał na świeżych nogach.

Dokładny czas z pomiaru: 00:21:38
Oficjalne miejsce w kategorii: 4

W Elicie zwyciężył jakiś Hiszpan - jego czas 00:18:35 pozostawię bez komentarza ;) Ogólnie to bardzo ciekawi mnie jaką średnią moc wygenerowałem, szkoda że nie mam mocy w korbie tylko w piaście w kołach treningowych ;)

Fotek ze startu nie mam, ale coś tam jest już po czasówce ;)







Kategoria 0 - 70, Zawody, Góry



Komentarze
grzzych
| 20:31 czwartek, 3 maja 2012 | linkuj brawo brawo!
noga widze, że też juz niezła:)
pozdro!
Virenque
| 13:16 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Wiki święta racja :)
Tak sobie myślę, że chyba trzeba się zastanowić ogólnie nad czasówkami pod górę, bo to może być mój konik :)
wicklowman
| 04:52 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Nie ma to jak start w tym "co tygryski lubią najbardziej" nie Mikołaj ??? Graty za wynik !!!
Virenque
| 19:42 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Noga już nabiera kolorów :)
Tu masz profil podjazdu (do Drogi Sudeckiej):
http://www.genetyk.com/podjazdy/karkonoska_n.gif

Kris na Karkonoskiej leży śnieg niestety :/
WuJekG
| 19:34 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Tak patrzę na tytuł i średnią, tytuł, średnią, tytuł średnią i dopiero po kilkunastu minutach zajarzyłem, że to czasówka pod górę ;)
Gratulacje za wynik. Trochę niepoważne, że nie puszczali w blokach (nawet na wydumanej ''czasówce'' na ostatnich Cyklokarpatach startowałem po ludzku z bloków).

A czemu noga taka blada? Nie ma słońca w Poznaniu czy czekałeś na opalanie dopiero na góry? :P
kris91
| 16:55 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj aaaaaa powiedz mi, czy będąc w teraz w okolicach jeleniej, planujesz zaliczyć przełęcz karkonoską ? :D
serav
| 10:21 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Gratuluję !!!
jakob
| 06:44 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Ten Hiszpan, to Pedro Macia Rivas z Trek Bolmet Legnica :)
woody
| 20:01 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj niezle gratulacje. My dzisiaj piszczeliśmy z bólu tak sobie wczoraj ręce spaliliśmy :)
kris91
| 17:10 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj No brawo :) gdyby nie Trzebnica.... No ale teraz pozostaje gdybanie ;)
widze w gorach nie do zajechania jestes :d

pozdro! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ralne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]