Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
76.89 km 0.00 km teren
02:35 h 29.76 km/h:
Maks. pr.:51.50 km/h
Kadencja:87.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:153 ( 76%)
Podjazdy:536 m
Kalorie: 1299 kcal

Czasówka testowa

Wtorek, 26 marca 2013 · dodano: 26.03.2013 | Komentarze 3

Jak robiłem czasówkę prawie dokładnie rok temu warunki były całkowicie odmienne :/ No ale jako, że za tydzień zaczynam zgrupowanie w górach, to trzeba było zaktualizować koniecznie strefy mocy...

Oczywiście jak zwykle masakryczny wiatr, tym razem wschodni więc musiałem zmienić tradycyjną trasę czasówki, dziś padło na trasę od Obornik to Poznania z przedłużeniem o zachodnią obwodnicę, większość z wiatrem bocznym więc całkiem OK.
Oczywiście wiązało się to z jazdą na Giancie, tak po przesiadce z BH to mi rowerem rzucało na prawo i lewo - jednak jest o wiele bardziej zwrotny. No i slicki spowodowały, że po treningu był cały uwalony.

Do Obornik pojechałem sobie spokojnie, z wysoką kadencją, czas zleciał szybko, nawrotka i zaczynamy właściwą czasówkę. Żeby się nie rozdrabniać tylko jedno słowo - MASAKRA. Jazda na takiej intensywności w takich warunkach jest już hardcorem, płuca przewentylowane konkretnie. Każda minuta ciągnęła się niemiłosiernie. Czasówka na mocy to jedno wielkie napieranie i pilnowanie żeby waty nie spadały, a wystarczy lekki zjazd i już jest ciężko. Do tego jeszcze ten paskudny wiatr...

Jakoś te 30 minut wytrzymałem, wyniki są następujące:
dystans: 19,10 km
czas: 30:24
śr. prędkość: 37,7 km/h
śr. puls: 179
śr. moc: 271 wat

Jakby nie patrzeć, dokładnie rok temu podczas pierwszej takiej czasówki miałem 12 wat mniej więc pozycja wyjściowa jest lepsza. No ale warunki też były znacznie lepsze, a to również ma znaczenie.

W każdy bądź razie po czasówce trochę mnie odcięło, a czekało mnie jeszcze 30 km do domu, w tym 25 km pod wiatr, które pokonałem "z nogi na nogę". Strasznie ten wiatr daje ostatnio do wiwatu...

Kategoria 70-90, Czasówka



Komentarze
zaratustra
| 16:15 czwartek, 28 marca 2013 | linkuj Gdzie to zgrupowanie w górach?
Gość | 11:37 środa, 27 marca 2013 | linkuj Virenque: czytam czasem Twojego bloga i piszesz, że teraz jest okres na wytrzymałość siłową a kris91''''owi proponujesz wysoką kadencję. To w końcu jak to ma być? No chyba, że wytrzymałość siłowa tylko w czasie treningu a poza treningiem jazda z dużą kadencją. Dzięki
klosiu
| 20:37 wtorek, 26 marca 2013 | linkuj W takich warunkach to nie wiem czy to w ogóle jest miarodajne. U mnie dziś prędkości progowe wahały się od 28 do 60km/h :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]