Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:810.84 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:24:27
Średnia prędkość:31.29 km/h
Maksymalna prędkość:68.35 km/h
Suma podjazdów:5290 m
Maks. tętno maksymalne:193 (95 %)
Maks. tętno średnie:168 (82 %)
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:81.08 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Podsumowanie 2010

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 3

Nastał dla mnie koniec sezonu to wypada napisać jakieś podsumowanie, teraz jadę na zasłużone wakacje w Egipcie :D

Suma kilometrów: 7243,27 km (plus dodatkowo 1500 km na trenażerze)
Ilość wyjazdów: 96
Suma podjazdów: 41911 m
Maksymalny dzienny dystans: 170 km
Ilość tras ponad 100 km: 19
Największa średnia prędkość: 38,45 km/h
Największa maksymalna prędkość: 74,65 km/h

Wyścigi:
- Trzebnicki Maraton Rowerowy 120km, OPEN: 110/443 M2: 27/69
- Leszczyński Maraton Rowerowy 91km, OPEN: 19/447 M2: 9/60
- Pętla Drawska 83km, OPEN: 25/124 M2: 4/21
- Pętla Beskidzka 125km, M2: 23
- Łobeski Maraton Rowerowy 100km, OPEN: 29 M2: 8
- Tatry Tour 100 km, OPEN: 65
- Kołobrzeski Maraton Rowerowy 87km: OPEN: 17/201 M2: 6/17
- Maraton Liczyrzepa w Karpaczu 124 km: OPEN: 63/165 M2: 17/32

Zmiany sprzętowe:
- nowa kierownica (3T Ergonova Team) i mostek
- nowe koła składane na zamówienie
- nowe koszyki i bidony Caisse d'Epargne

Zrealizowane cele:
- wjazd na Przełęcz Karkonoską
- pobicie rekordu dziennego dystansu
- udane starty w maratonach, szczególnie tych po górach
- najwyższa średnia prędkość

Cele na przyszły rok:
- podium na górskim wyścigu w M2
- trenowanie z głową i zrobienie dwóch szczytów formy :D


Dane wyjazdu:
123.61 km 0.00 km teren
04:21 h 28.42 km/h:
Maks. pr.:68.35 km/h
Kadencja:
HR max:193 ( 95%)
HR avg:168 ( 82%)
Podjazdy:2152 m
Kalorie: kcal

Maraton Liczyrzepa w Karpaczu

Sobota, 18 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 1

Ostatni maraton w tym roku już za mną, szykowałem się bardzo na ten start, a jak wyszło to można przeczytać dalej :P

Temperatura w sobotę nie rozpieszczała, jako że mieszkałem w Sobieszowie to postanowiłem, że rano do Karpacza pojadę rowerem i będę miał rozgrzewkę - wyszło 18 km w lekkim tempie, może trochę za dużo ;) Jak tak jechałem czułem że nie ma coś mocy, ale to był chyba efekt 4 stopni ciepła.

Na starcie spotkałem się z Bartkiem, Romkiem i Magdą i z chłopakami ustawiliśmy się na starcie, niestety gdzieś w środku sektora.
Start, od razu ostro pod Orlinek, wyjeżdżam na główną drogę i już widzę że jest jakieś 200 metrów straty do czołówki (efekt startu wspólnego). No nic, trzeba sobie udowodnić, że to właśnie w górach jestem mocny i rozpoczynam gonienie czuba, Romek i Bartek niestety zostają trochę za mną.
Na szczycie Orlinka jadę już właściwie z czołówką MEGA więc coś sobie udowodniłem :) Następnie szybki zjazd do Borowic i o dziwo zjeżdżam bardzo dobrze wyprzedzając kolejne osoby. Prowadzący z MEGA trochę jednak odjechali, ale na kolejnym podjeździe do Przesieki znowu jadę razem z nimi.

Wjeżdżamy tak na Zachełmnie i kolejny, nieprzyjemny zjazd, który na szczęście znam i jadę bardzo ładnie. Na dole jestem bardzo zadowolony, w końcu jadę w czołówce na górskim wyścigu :D:D W Sobieszowie mają czekać na mnie kibice - rodzinka, więc odpuszczam trochę grupę na jakieś 50 metrów (dogonię na kolejnym podjeździe ;)

No i teraz najgorsze, Sobieszów, skręt na Jagniątków, składam się przy moich kibicach i niestety tylne koło dostaje uślizgu, lecę i wiem że będzie masakra. Świst powietrza, dźwięki roweru uderzającego o asfalt i DUPA, leżę :(
Od razu wstaje i jak na wyścigach chcę jechać dalej, niestety klamka wykręcona w lewo, kierownica skręcona, delikatne bicie na kołach i zasklepione hamulce. Jakoś udaje się to poskładać i jadę dalej.

Psychika już jednak do bani i czuje zarówno szlify, jak i mięśnie które naciągnęły się podczas upadku, już wiem że od tej chwili tempo będzie turystyczne. Jak składałem rower minął mnie Bartek.
Do Michałowic podjechałem z jakimś kolarzem po zmianach jeszcze w dość mocnym tempie, po zjeździe utworzyła się grupka kilku osób i tak razem ciągnęliśmy aż do Jeżowa Sudeckiego.

Tutaj dały się we znaki naciągnięte wcześniej mięśnie i po kilku kilometrach skurcz, muszę się zatrzymać i rozmasować, wtedy mija mnie Romek w małej grupce.
Zjadam żel i jadę dalej ale spokojnie, bojąc się o kolejne skurcze (przede mną jeszcze aż 50 km).

Od tej pory jechałem już sam i szczerze mówiąc myślałem że jestem blisko końca stawki, kolejny podjazd przed Kowarami idzie całkiem lekko i szybko :)
Najgorszy dla mnie był odcinek płaski Kowary-Ścięgny solo pod wiatr, ale jakoś dojechałem.
Został ciężki podjazd do Karpacza ulicą Granitową, ale jak się okazało całkiem tam odżyłem i wyprzedziłem jeszcze chyba z 6 osób :)

Po wjeździe na stadion kiepskie oznakowanie, skręciłem w lewo a powinienem w prawo i przez to straciłem 3 miejsca :/

Jakby nie patrzeć:
63 OPEN, 13 M2 (a myślałem że gdzieś na szarym końcu).
Dane podałem z licznika, więc nie ma czasu jak leżałem i masowałem skurcze.
Generalnie jestem zadowolony, wygrałem sam ze sobą i ukończyłem pomimo kiepskiej kondycji psychicznej po upadku, o stratach w ciuchach nie chcę pisać bo tylko się można popłakać (akurat miałem wszystko oryginalne na sobie :(

Podziękowania dla chłopaków (Romek i Bartek) za miła atmosferę i kolejny wspólny start oraz dla dziewczyn (Magda i Ola) za bezcenne wsparcie na trasie.

Kilka fotek:
Lotny finisz ?


Na Orlinku było świetnie:


Gdzieś na trasie:


Podjazd:


Meta:


Od lewej: Koks Bartek, Koks Romek i Koksik Mikołaj :D
Kategoria Zawody


Dane wyjazdu:
19.58 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rozgrzewka

Piątek, 17 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
26.26 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:380 m
Kalorie: kcal

Leciutko na dzień przed Karpaczem

Piątek, 17 września 2010 · dodano: 17.09.2010 | Komentarze 0

No to jutro maraton w Karapaczu i jednocześnie koniec mojego sezonu :)
Podjechałem sobie do Przesieki i kawałek na Michałowice, wszystko raczej bardzo lekko żeby jutro była noga ;)
Przeraża mnie start wspólny dla 600 osób ulicami Karpacza i prognozowana temperatura rano :/
Czy jest forma okaże się jutro :D


Dane wyjazdu:
70.10 km 0.00 km teren
02:15 h 31.16 km/h:
Maks. pr.:50.53 km/h
Kadencja:
HR max:184 ( 90%)
HR avg:157 ( 77%)
Podjazdy:556 m
Kalorie: kcal

Ostatni trening przed Karpaczem

Środa, 15 września 2010 · dodano: 15.09.2010 | Komentarze 0

Udało się zrealizować plan taki jak przed Pętlą Beskidzką.
Dziś niewiele, bo 70 km ale było to szaleństwo na samych podjazdach.
Wrześniowa pogoda dała się we znaki, niestety cały czas baaaardzo mocno wiało i puls skakał jak szalony.
Czy czuje się mocny przed maratonem ? Trudno powiedzieć, na podjazdach jest dobrze ale jak wieje w twarz to jest tragedia :D:D
Wszystko okaże się w sobotę, mam nadzieję że chociaż nie będzie padać. Prognozowane 4 stopnie ciepła to jakaś masakra, coś czuje że wyjadę z neoprenem na butach :/


Dane wyjazdu:
53.14 km 0.00 km teren
01:35 h 33.56 km/h:
Maks. pr.:53.32 km/h
Kadencja:
HR max:178 ( 87%)
HR avg:159 ( 78%)
Podjazdy:246 m
Kalorie: kcal

Przed Karpaczem II, krótko ale konkretnie

Niedziela, 12 września 2010 · dodano: 12.09.2010 | Komentarze 0

Miało być więcej kilometrów ale niestety czas nie pozwolił, więc postanowiłem że dziś pokręcę krótko ale mocniej niż zwykle.
W sumie dawno nie robiłem treningu trzymając średnią więc była okazja się sprawdzić ;)
No i wyszło całkiem przyzwoicie, średnia mnie zadowala i nastraja optymistycznie :D
W końcu kręciłem zupełnie sam.
Jutro odpoczywam, a co we wtorek to się zobaczy. Za dużo też nie można przed wyścigiem jeździć ;)


Dane wyjazdu:
120.31 km 0.00 km teren
03:52 h 31.11 km/h:
Maks. pr.:56.23 km/h
Kadencja:
HR max:176 ( 86%)
HR avg:160 ( 78%)
Podjazdy:571 m
Kalorie: kcal

Przed Karpaczem I

Sobota, 11 września 2010 · dodano: 11.09.2010 | Komentarze 2

Do maratonu w Karpaczu został tydzień, jako że startuje MEGA postanowiłem potrenować przez ten czas tak jak przed Pętlą Beskidzką.
Założenia są takie:
- sobota, dosyć lekko, dystans porównywalny z maratonem
- niedziela, mocniej i krócej, około 80 km
- wtorek, krótko ale na podjazdach
- środa, krótko ale na podjazdach
- piątek, lekka przejażdżka już w samym Karpaczu co by się przyzwyczaić do gór (jak dobrze pójdzie to może nawet delikatny wjazd na Orlinek)

Jak widać założenie na dziś zrealizowane w 100%. Coś mi niestety pulsometr szwankuje, myślę że spokojnie średni HR był w granicach 154. Zimą prawdopodobnie kupuje Garmin Edge 500 i już się nie mogę doczekać :D W końcu też będę miał pomiar kadencji, którego powoli zaczyna mi brakować.
Zrobiłem dziś też sporo podjazdów i z formą ogólnie jest dobrze, ale szczyt ma być za tydzień :P

Dużo sobie obiecuję tym startem, ciekaw jestem jak to będzie, w końcu ostatnio w górach byłem ponad miesiąc temu, a to zły znak :/
Myślałem czy nie jechać MINI i walczyć o podium ale byłaby to straszna siara więc jadę oczywiście MEGA :D:D


Dane wyjazdu:
77.00 km 0.00 km teren
02:20 h 33.00 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Kadencja:
HR max:180 ( 88%)
HR avg:145 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Interwały

Czwartek, 9 września 2010 · dodano: 09.09.2010 | Komentarze 0

Ta pogoda mnie dobija, dziś za oknem jakaś masakra: silny wiatr, deszcz i jeszcze zamglenie.
Trzeba było wyciągnąć znów trenażer i katować się w domu :/
W sumie może nawet dobrze się stało, bo zrobiłem wręcz książkowe interwały. W sumie 3 serie po 5 powtórzeń 90sek/120sek. Na trasie by mi takie ładne nie wyszły ;)
Oby w weekend pogoda przestała grymasić :)
Aaaa i w końcu znalazłem trochę czasu żeby wrzucić aktualne zdjęcie roweru i wpisać specyfikację.
Kategoria Trenażer


Dane wyjazdu:
73.91 km 0.00 km teren
02:22 h 31.23 km/h:
Maks. pr.:51.87 km/h
Kadencja:
HR max:183 ( 90%)
HR avg:152 ( 74%)
Podjazdy:386 m
Kalorie: kcal
Rower:

I znowu ten wiatr :/

Wtorek, 7 września 2010 · dodano: 07.09.2010 | Komentarze 0

Za oknem słoneczko i parę chmurek więc ochoczo po pracy pojechałem na trening.
Dobrze, że nie dałem się nabrać i się ciepło ubrałem, wiatr silny i bardzo zimny nie pozwalał się zbytnio rozpędzić.
Dłużyło się, ale ponad 70 km udało się zrobić :)


Dane wyjazdu:
170.48 km 0.00 km teren
05:15 h 32.47 km/h:
Maks. pr.:57.68 km/h
Kadencja:
HR max:184 ( 90%)
HR avg:158 ( 77%)
Podjazdy:639 m
Kalorie: kcal
Rower:

My personal best, Szwajcaria Czarnkowska

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Komentarze 10

YES YES YES :D
Planowany od dawna wyjazd do Czarnkowa udało się zrealizować.
Jechaliśmy w czwórkę z kolegami z forum, w składzie: Ja, WinSho, RafałK, PiotrFala.
Pogoda dopisała chociaż mogłoby być trochę cieplej ;)
Trasa bardzo fajna, podjazd na Goraj super, tylko trochę za krótki. Ja i WinSho podjechaliśmy go dwa razy, bo był niedosyt.
Z powrotem jeszcze przejechałem przez Poligon dzięki czemu przekroczyłem 170 km.
Jest to mój rekord dystansu, poprzednio było zaledwie 125, więc różnica konkretna.
Jestem bardzo zadowolony !!

No i fotka ze szczytu Góry Goraj: