Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
78.87 km 0.00 km teren
02:30 h 31.55 km/h:
Maks. pr.:58.30 km/h
Kadencja:84.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:396 m
Kalorie: 1479 kcal

Standardowa pętla

Sobota, 21 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 1

Kontynuuję treningi bez pulsu, nawet fajnie. Ale to dlatego, że mi się nie chce na razie nowej baterii kupować ;)
Znowu spokojnie ale tym razem na każdej hopce poszedł interwał - trzeba dbać chociaż delikatnie o wszystkie strefy nawet przy roztrenowaniu.
Maksymalnie 1050 wat weszło więc coś tam pod nogą jeszcze jest.

Ogólnie fajnie się kręciło :)
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
61.87 km 0.00 km teren
02:01 h 30.68 km/h:
Maks. pr.:52.30 km/h
Kadencja:82.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:325 m
Kalorie: 1174 kcal

I raz jeszcze z rana

Piątek, 20 września 2013 · dodano: 20.09.2013 | Komentarze 0

I po raz kolejny 7:30 wyjazd, zimno ale fajnie. Nadciągały jednak ciemne chmury i już myślałem, czy nie wracać ale sami wiecie jak to jest jak się już zacznie kręcić. I na szczęście mnie nie zlało.

Tradycyjnie ostatnio trening na spokojnie, bez szału. Chociaż noga trochę dziś lepsza na podjazdach :)
Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
76.22 km 0.00 km teren
02:28 h 30.90 km/h:
Maks. pr.:58.10 km/h
Kadencja:82.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:346 m
Kalorie: 1498 kcal

Rześko

Środa, 18 września 2013 · dodano: 18.09.2013 | Komentarze 0

Dziś wyjazd o 7:00 i na dzień dobry ledwo kilka stopni ciepła. Lekka masakra ale przynajmniej bezchmurne niebo i wschodzące słońce dawało przyjemność z jazdy.
Tradycyjnie ostatnio jazda spokojna.
Garmin mi nie złapał opaski z pulsem, pewnie bateria już siada.
I coś zamulam ostatnio mocno kadencję, jakoś nie chce mi się kręcić bardziej miękko :/
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
61.70 km 0.00 km teren
02:01 h 30.60 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Kadencja:85.0
HR max:161 ( 80%)
HR avg:136 ( 68%)
Podjazdy:358 m
Kalorie: 884 kcal

Porannie

Poniedziałek, 16 września 2013 · dodano: 16.09.2013 | Komentarze 1

Rano przed pracą pętelka na dwie godziny kręcenia.
Spokojnie, bo i po co się teraz spieszyć :)

Nie ma to jak rześkie powietrze o 7:30 z rana.
Jutro deszcze więc wolne od roweru :)
Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
42.30 km 0.00 km teren
01:31 h 27.89 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Kadencja:82.0
HR max:164 ( 82%)
HR avg:135 ( 67%)
Podjazdy:269 m
Kalorie: 822 kcal

Powrót

Niedziela, 15 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 3

Jakby się ktoś zastanawiał co się ze mną działo...
W środę podczas powrotu z pracy do domu zaatakowały mnie wymioty, pierwszy raz jak żyję musiałem wysiadać i na tym przystanku zwracać to co zjadłem... masakra jakaś.
Momentalnie osłabienie, w nocy jakieś dreszcze i temperatura oraz ponowne wymioty.
W czwartek czułem się jak zbity pies, łeb bolał od odwodnienia i przez cały dzień zjadłem kilka suchych wafli ryżowych i wieczorkiem ryż zapiekany z jabłkami.

Po czymś takim jazda do Rajczy na wyścig w weekend była bez sensu. Szkoda, bo rok temu tam wygrałem i apetyt był duży... No ale przynajmniej trochę kasy zaoszczędziłem i nie zmokłem :P
Tym samym mogę oficjalnie zakończyć sezon startowy, teraz zostało roztrenowanie.

Dziś prognozy zapowiadały kolejną masakrę, w zasadzie planowałem już nawet trenażer ale koniec końców wsiadłem na rower z postanowieniem kręcenia blisko domu w celu szybkiego powrotu jak już będzie blisko opadów.
Kręciłem w okolicach campusu na morasku i pętli wyścigowej w Suchym Lesie. Wszystko meeeeega spokojnie i bez patrzenia na licznik, taka jazda for fun.

Jak już chmury były wszędzie beznadziejne wróciłem do domu i zaczęło padać :)
90 minut po kilkudniowej przerwie było idealne. Z resztą nie ma się co spinać teraz jak nie ma już startów.
Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
61.60 km 0.00 km teren
02:01 h 30.55 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Kadencja:84.0
HR max:164 ( 82%)
HR avg:133 ( 66%)
Podjazdy:338 m
Kalorie: 867 kcal

Tlenik

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 0

Wczoraj miałem wolne, więc dziś trzeba się było ruszyć.
Już się za bardzo nie chce kręcić, sezon dobiega końca :)

Ciężko było się zerwać przed pracą ale się udało i już o 7:30 kręciłem, zimno jak diabli, jesień pełną gębą :/
Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
58.00 km 0.00 km teren
01:48 h 32.22 km/h:
Maks. pr.:68.70 km/h
Kadencja:83.0
HR max:189 ( 94%)
HR avg:174 ( 87%)
Podjazdy:1273 m
Kalorie: 1842 kcal

Górskie Mistrzostwa Polski 2013 Masters

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 7

No i w końcu nadszedł „ten” dzień, ten na który czekałem cały kolarski rok i ten któremu w zasadzie miała być podporządkowana większość sezonu.

Pobudka o 7:00 i kolarskie śniadanko, szykowanie bidonów, popędzanie żony z synkiem (tym razem mieliśmy być wszyscy na starcie) i koniec końców dopiero po 9:30 jestem w okolicy startu, który był zaplanowany na 10:10. Oj mało czasu i trochę na wariata.
Szybkie przebieranie, wskakuję na rower i próbuję się choć trochę rozgrzać. Sprawdzam sprzęt – wszystko śmiga, no to zjeżdżam w okolice startu.

Jeszcze raz przed samym startem sprawdzam przednią przerzutkę i zgroza – nie wchodzi mi blat, coś się zblokowało, przesunęło, nie wiem ale nic już nie można zrobić, może jakimś cudem uda się wrzucić na wyścigu...
Chwila w sektorze i ruszamy, dookoła same „dobre nazwiska”. Wymieszali grupę Cyklosport z Amatorami ale na szczęście można się było połapać kto jest kto po numerach.
Spodziewać można się tylko ognia ;)
Najpierw dwie hopki i zjazd, tutaj jadę czujnie, czołówka na wyciągnięcie ręki ale nie świruję na zjeździe. Na dole mała strata którą szybko niwelujemy.
Na hopce nad Zalewem Sosnówka stwierdzam, że warto byłoby się jednak rozgrzać przed pierwszym podjazdem i wychodzę na czoło w naszej dużej grupy podkręcając trochę tempo. To oczywiście nie miała być żadna akcja, bardziej zaznaczenie obecności ;) Potem zjeżdżam tak na 6 pozycję, grupę prowadzę jeszcze chwilę na początku podjazdu pod Sosnówkę.
No właśnie pierwszy podjazd... Od razu w naszej kategorii idzie ogień, w sumie tego się spodziewałem (za krótki dystans), trzymam się w czołówce, która z każdym metrem topnieje i na szczycie jesteśmy jakoś w dziesięciu – ładny przesiew.

Przed zjazdem wielkie obawy jeśli chodzi o przerzutkę. Nie chce wejść na blat jednak po dłuższym trzymaniu cudem wskakuje – ostatecznie udało się to zrobić na każdym zjeździe, tylko raz trwało to dłużej a raz krócej ;)
Zjazd idzie sprawnie, lecimy w dziesiątkę, tempo jest w miarę normalne. Wyjeżdżamy nad Zalew i dojeżdżają do nas dalsze grupki, znowu robi się większa grupa i takim składem zaczynamy drugi podjazd.
No i powtórka z rozrywki czyli ogień potworny :) Trzymam i trzymam czołówkę, mam jednak chwilowy kryzys i zostaję tak z 20-30 metrów, przede mną 6 chłopa, z czego 5 z mojej kategorii Cyklosport plus Marcin Rogowski od nas z Teamu (jechał w amatorach).

Kryzys mija ale nie mogę skasować tych głupich 30 metrów, jestem coraz bliżej już na szczycie. Na tych dwóch hipkach do góry prawie ich dochodzę. Mam jednak pecha, jak zaczął się zjazd Marcin postanowił zaatakować i pojechał „na wariata” co skutecznie zatrzasnęło mi drzwi do dogonienia czołówki. Ja nie będę tak ryzykował, mam żonę i synka i to oni są najważniejsi, a nie jakiś pucharek ;)
Mimo wszystko jechałem naprawdę szybko jak na mnie, jak wyjechaliśmy nad Zalew widziałem ich cały czas przed sobą – niestety akurat ruszył się mocny wiatr w twarz i już ich nie doszedłem.
Pozostało pilnować 6 miejsca w kategorii i liczyć, że może z przodu kogoś odetnie ;)

Takim sposobem następne dwa kółka jechałem samotnie walcząc z podjazdami i wiatrem w twarz. W sumie myślałem, że tracę strasznie dużo czasu, a w wynikach widać że straciłem ostatecznie tylko 3 minuty do zwycięzcy. Ciekawe co by było jakbym wtedy jednak ich doszedł, ale nie ma co gdybać.
Metę przekraczam jako szósty zawodnik w mojej kategorii co daje mi szerokie podium i dyplom. W sumie chyba trzeba się cieszyć.

Pewien niedosyt pozostał, to jest ciekawe, bo np. rok temu z szóstego miejsca cieszyłbym się na maksa. Jednak z czasem oczekiwania wobec siebie mocno rosną. Naprawdę nie dużo mi brakuje do najlepszych, ale za rok się raczej miejsca nie poprawi, bo już będę startował w najbardziej prestiżowej i najmocniej obsadzonej kategorii M30...
W sumie to dla mnie lepiej jakby jeszcze te dwa kółka były, wytrzymałościowo jestem dobry, a pewnie nie byłoby aż takiego ognia od początku.

A Marcin od nas wygrał kategorię Amator, dowalił zresztą również zwycięzcy Cyklosportu i zgarnął koszulkę Mistrza Polski. Tak więc w Teamie mamy aktualnego mistrza !!

Na pociechę pozostaje mi KOM z tego podjazdu na Stravie, gdzie mam czas lepszy niż Jarek Michałowski – zwycięzca w M30 :P
http://www.strava.com/activities/81116534#1654202857

No i fotki, są nawet mikrofilmiki ;)


















&feature=youtu.be
&feature=youtu.be
Kategoria Góry, Zawody


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rozgrzewka i rozjazd GMP

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
42.09 km 0.00 km teren
01:30 h 28.06 km/h:
Maks. pr.:64.40 km/h
Kadencja:78.0
HR max:185 ( 92%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:821 m
Kalorie: kcal

Wprowadzenie przed GMP

Sobota, 7 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 0

Podjazd wyścigowy plus wjazd do Karpacza, odebranie numerków, pogaduchy z kumplami z Teamu. Na koniec zjazd wyścigowy, trochę dokrętki i do domu :)
Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
54.14 km 0.00 km teren
01:47 h 30.36 km/h:
Maks. pr.:46.90 km/h
Kadencja:84.0
HR max:159 ( 79%)
HR avg:128 ( 64%)
Podjazdy:297 m
Kalorie: 714 kcal

Bajabongo

Czwartek, 5 września 2013 · dodano: 05.09.2013 | Komentarze 0

Ostatnie bajabongo przed weekendem, idealna pogoda, fajnie w takich okolicznościach sobie spokojnie pokręcić bez napinki :)
Kategoria 0 - 70