Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
91.84 km 0.00 km teren
02:51 h 32.22 km/h:
Maks. pr.:56.90 km/h
Kadencja:87.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:423 m
Kalorie: 1561 kcal

Ustawka Obornickie - inna niż zwykle

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 1

O 12:00 musiałem być dziś w domu a w planie były 3 godzinki kręcenia więc postanowiłem najpierw pokręcić samotnie, a potem stawić się na ustawce.

Godzinka spokojnie przez poligon i o 9:55 byłem na rondzie, jak z zegarkiem w ręku :)
Zebrało się ponad 20 osób, ekipa konkretna, był Ergang, Płotkowiak, Zellner, Borszlak, Maks i wielu innych więc zapowiadało się ściganie. Trochę się z moją formą obawiałem ale co tam :)

Ruszamy i tempo spacerowe, tak jedziemy i jedziemy a tempo tylko nieznacznie wzrasta, myślę sobie jakaś masakra - na liczniku tak śmieszne waty że szok. Wszyscy zgodnie kręcą w parach i nikt nie kwapi się do ostrego tempa.
Poczekałem na podjazd w Chludowie i postanawiam rozkręcić trochę towarzystwo.
Mocno podkręcam tempo i jadę na czoło grupy, jak się okazuje łatwo się odrywam i do góry mam sporą przewagę.
W sumie myśl była taka żeby zwolnić i poczekać na grupę, ale stwierdziłem że pobawię się w samotną ucieczkę, mimo iż było pod wiatr :D
Zupełnie jak nie ja, ale co tam, trzeba próbować wszystkiego.

No i szok, tak uciekałem i uciekałem i dopiero na obwodnicy Murowanej Gośliny dochodzi mnie 5-osobowa grupka liderów (Ergang, Płotkowiak, Zellner, Borszlak i jeszcze jeden chłopak, którego imienia nie pamiętam). W umie uciekałem prawie 30km, nieźle ! Ale ciężko mi się odpowiednią moc trzymało, jechałem zdecydowanie za lekko - w normalnej formie pewnie bym dojechał, bo było już blisko.

No nic, jak mnie doszli usiadłem na koło i się trzymałem. Czułem już, że jestem podjechany, zbliżał się finisz w Biedrusku i czarowanie. Ja zdecydowanie najbardziej zmęczony więc fajerwerków się nie spodziewałem. Wrzucam jednak na najsztywniejszym fragmencie moje 1000 wat i wygrywam !! :)
Ale przyznam, że już czułem jak zbliżają się skurcze na finiszu, był ogień.

Z Biedruska już zgodny i spokojny powrót do Poznania. Kto by pomyślał - ja i samotna ucieczka w stylu Łukasza Rakoczego, a do tego pomimo złapania wygrany finisz. Fajnie :)
Kategoria 90-100, Ustawki



Komentarze
Maks
| 12:43 niedziela, 22 września 2013 | linkuj No Mikołaj gratulacje ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa namii
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]