Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

70-90

Dystans całkowity:17201.17 km (w terenie 73.00 km; 0.42%)
Czas w ruchu:558:24
Średnia prędkość:30.80 km/h
Maksymalna prędkość:86.00 km/h
Suma podjazdów:114638 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:183 (90 %)
Suma kalorii:323691 kcal
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:78.90 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
80.40 km 0.00 km teren
02:30 h 32.16 km/h:
Maks. pr.:57.60 km/h
Kadencja:83.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:143 ( 71%)
Podjazdy:562 m
Kalorie: 1909 kcal

Wiaaaaattttrrrr

Wtorek, 2 czerwca 2015 · dodano: 02.06.2015 | Komentarze 0

Dziś trening z kategorii tych cięższych, cała masa różnych ćwiczeń siłowych co mocno weszło w nogi. Cały czas walka z wiatrem, fajnie bo ciepło ale wieje "sakramencko" ;)

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
83.00 km 0.00 km teren
02:15 h 36.89 km/h:
Maks. pr.:70.20 km/h
Kadencja:
HR max:192 ( 96%)
HR avg:170 ( 85%)
Podjazdy:1083 m
Kalorie: 2421 kcal

Klasyk Annogórski Leśnica Road Maraton 2015

Sobota, 30 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 2

To co miało mi pomóc, bardzo mi przeszkodziło, ale od początku...

W zeszłym roku na tym wyścigu miałem mega bombę, źle to wspominam ;) W tym roku organizator zmodyfikował trasę na bardziej górską dodając podjazd tzw. Alpenstrasse w Porębie i zaliczył ściganie do górskiej klasyfikacji Road Maraton.

Miałem nadzieję, że zmiana trasy dla mnie zadziała na duży plus ale jednak mimo wszystko to nie są góry, trasa bardziej dla mocnych "klasykowców".

Na starcie ustawiam się z przodu, po ruszeniu pierwszy podjazd do Poręby bez Alpenstrasse, generalnie jak zwykle wielka nerwówka, co chwilę ktoś komuś zajeżdża drogę, lizanie koła - jedna wielka masakra i masa testosteronu ;)
Na podjeździe wychodzę na czoło i nakręcam tempo, bo nie chcę ryzykować głupiej kraksy.
Podjazd pod Ankę idzie szybko i sprawnie, wciąż pełno kolarzy, wszyscy jeszcze mają świeże siły.

Drugie kółko już z Alpenstrasse, z końcówki pierwszej grupy przechodzę na czoło i atakuję biorąc ze sobą Rafała z Teamu (nie jest to atak na odjazd, po prostu chcę jechać na pierwszych pozycjach żeby wjechać tą wąską stromiznę w totalnym czubie - strach, że się wszystko porwie). Wszystko robię tak jak zaplanowałem, trochę sił mnie to zapewne kosztowało ale jest spokój w głowie ;)
Tempo jednak nie powala i jeszcze przed Anką wszystko się zjeżdża.
Kolejny podjazd trochę mocniej ale wciąż dużo kolarzy.

Trzecie kółko, tym razem Alpenstrasse zaczynam w środku pierwszej grupy i jadąc dużo spokojniej niż poprzednio na szczycie też mam dobrą pozycję. Dopiero pod Ankę zaczyna się prawdziwe tempo, zaczynam podjazd z tyłu grupy i muszę trochę spawać, bo niektórzy puszczają koło. Tak czy inaczej na szczycie jadę z czołówką, tym razem już wyraźnie mniejszą (wciąż jednak dość liczną).

Zjazd do Leśnicy i zaczynamy czwarte kółko, trochę się zamotałem wsuwając żele itp. i jadę na ostatniej pozycji w pierwszej grupie, niestety tym razem nie udaje się przejść dalej i Alpenstrasse zaczynam na zupełnych tyłach... Niestety grupa się bardzo rozciąga, ktoś puszcza koło i na szczycie mam jakieś 300 metrów do czołówki, za mną tylko jeden kolarz - to był mega wielki błąd taktyczny, ta stromizna która miała mi pomóc w dobrym wyniku ostatecznie mnie pogrążyła :/

Jadę na maksa próbując dojść ale albo jadę tym samym tempem albo tylko nieznacznie odrabiam dystans, o bardzo frustrujące tak wisieć za pierwszą grupę. Ostatecznie niestety nie dochodzę do grupy i czekam na kilka osób, które dojechały i zrobiła się nas grupka około 10 osób. Podjazd robimy równo, zjazd do Leśnicy i zaczynamy ostatnie okrążenie.

Jest już w zasadzie po zawodach więc nie świruję, jadę treningowo ;) Na ostatnim już Alpenstrasse doganiam Rafała z Teamu, który ma kurcze, jedziemy razem, gadu gadu, daję mu swój izotonik żeby pomóc przy kurczach.
Zaczynamy ostatni podjazd wyścigu, czuję w udach takie mikrokurcze, to co pojawia się przed kurczami właściwymi. W bidonach pusto więc odpuszczamy z Rafałem tą niewielką grupkę i już pojedynczo dojeżdżamy do mety.

Ostatecznie 23 miejsce - szaleństwo :P

Nie ma tragedii, jechało się fajnie, coś tam się "popróbowało". Trasa fajna ale za lekka dla górali jak ja, brakowało długiego podjazdu, ale nie można mieć wszystkiego :)
Tempo było bardzo konkretne, przyjechali zawodnicy elity i bardzo mocna obstawa z Czech - było co jechać.

https://www.strava.com/activities/315035937
Kategoria 70-90, Zawody


Dane wyjazdu:
77.80 km 0.00 km teren
02:27 h 31.76 km/h:
Maks. pr.:52.20 km/h
Kadencja:84.0
HR max:168 ( 84%)
HR avg:139 ( 69%)
Podjazdy:537 m
Kalorie: 1853 kcal

Wytrzymałość

Wtorek, 26 maja 2015 · dodano: 26.05.2015 | Komentarze 0

Spokojna jazda bez fajerwerków, znowu wiatr daje się we znaki ale nie ma lekko, trzeba kręcić ;) Grunt, że nie pada, bo na południu kraju jakaś masakra...
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
81.60 km 0.00 km teren
02:26 h 33.53 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Kadencja:88.0
HR max:161 ( 80%)
HR avg:140 ( 70%)
Podjazdy:319 m
Kalorie: 1881 kcal

Wytrzymałość + dwie tempówki

Piątek, 22 maja 2015 · dodano: 22.05.2015 | Komentarze 1

Dziś znowu kręcenie bardziej po płaskim, czysta wytrzymałość plus dwie tempówki w trzeciej strefie. Tak jak wczoraj noga elegancko kręciła, więc nic tylko się cieszyć i szykować do kolejnych startów :)
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
71.40 km 0.00 km teren
02:06 h 34.00 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Kadencja:90.0
HR max:179 ( 89%)
HR avg:140 ( 70%)
Podjazdy:285 m
Kalorie: 1629 kcal

Noga się kręci

Czwartek, 21 maja 2015 · dodano: 21.05.2015 | Komentarze 2

Odpocząłem konkretnie po Ustroniu przez przeziębienie, wciąż boli mnie jeszcze gardło ale dziś pojeździłem według samopoczucia. I co ? Noga kręciła jak szalona, ewidentnie przyszła już chyba forma, teraz to utrzymać jak najdłużej ;)
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
75.90 km 0.00 km teren
02:26 h 31.19 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h
Kadencja:87.0
HR max:152 ( 76%)
HR avg:134 ( 67%)
Podjazdy:422 m
Kalorie: 1735 kcal

Tlen

Środa, 13 maja 2015 · dodano: 13.05.2015 | Komentarze 1

Spokojna rundka w tlenie, nie ma co szaleć, niedługo wyścig to się nogę odpowiednio sprawdzi ;)
Wziąłem kamerkę to i kilka fotek wpadło...





Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
79.40 km 0.00 km teren
02:33 h 31.14 km/h:
Maks. pr.:51.50 km/h
Kadencja:81.0
HR max:185 ( 92%)
HR avg:140 ( 70%)
Podjazdy:620 m
Kalorie: 1821 kcal

Podjazdy

Wtorek, 12 maja 2015 · dodano: 12.05.2015 | Komentarze 0

Ciężko dziś było, bo jednak zmęczenie po pracy spore i jakoś nie było mocy. Aczkolwiek podjazdy zaliczone według rozpiski więc nie ma co marudzić ;)
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
91.40 km 0.00 km teren
02:58 h 30.81 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h
Kadencja:81.0
HR max:183 ( 91%)
HR avg:143 ( 71%)
Podjazdy:725 m
Kalorie: 2097 kcal

Siła - podjazdy

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 0

Dziś miało być mocno i tak też było, podjazdy najpierw siłowo, potem bardziej kadencyjnie. Tak czy inaczej robota konkretna zrobiona, a po treningu aktywna regeneracja w postaci koszenia trawnika :P
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
77.20 km 0.00 km teren
02:30 h 30.88 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h
Kadencja:77.0
HR max:183 ( 91%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy:654 m
Kalorie: 1848 kcal

Siłaaaa (wersja brutal)

Środa, 22 kwietnia 2015 · dodano: 22.04.2015 | Komentarze 0

Wczoraj nogi nie było, dziś na szczęście wróciła i zrobiłem to co było w planie na wczoraj. Podjazdy, brutalna siła na niskich kadencjach, bolało, ale o to chodziło ;)
Czasówka już w sobotę, teraz nie ma co już szaleć :P
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
77.70 km 0.00 km teren
02:35 h 30.08 km/h:
Maks. pr.:55.80 km/h
Kadencja:80.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:148 ( 74%)
Podjazdy:679 m
Kalorie: 1889 kcal

Było ciepło, było fajnie, jest lipa ;)

Sobota, 18 kwietnia 2015 · dodano: 18.04.2015 | Komentarze 0

Dwa dni temu kręciłem na krótko, dziś na podjazdach para z ust, wiatr jak nad morzem i przelotne deszcze...
No ale trening zrobić trzeba, tempówki szybkościowe bolały, tabata w deszczu jeszcze bardziej ale jest uczucie dobrze wykonanej roboty i to jest najważniejsze;)
Kategoria 70-90