Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:1663.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:56:56
Średnia prędkość:29.22 km/h
Maksymalna prędkość:75.40 km/h
Suma podjazdów:17327 m
Maks. tętno maksymalne:194 (97 %)
Maks. tętno średnie:174 (87 %)
Suma kalorii:26817 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:66.54 km i 2h 16m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.18 km 0.00 km teren
01:50 h 16.46 km/h:
Maks. pr.:57.30 km/h
Kadencja:
HR max:148 ( 74%)
HR avg:127 ( 63%)
Podjazdy:548 m
Kalorie: 458 kcal

Poranny górski rozjazd

Czwartek, 31 lipca 2014 · dodano: 31.07.2014 | Komentarze 0

Wcześnie rano krótka runda po klasycznej rundzie Bukowina-Głodówka-Murzasichle-Stasikówka-Bukowina.
Nogi zamulone kompletnie po wczorajszym klasyku.
A po treningu śniadanko i niestety powrót do Zielonej Góry...

http://connect.garmin.com/modern/activity/55401799...
Kategoria 0 - 70, Góry


Dane wyjazdu:
132.16 km 0.00 km teren
05:05 h 26.00 km/h:
Maks. pr.:67.10 km/h
Kadencja:
HR max:182 ( 91%)
HR avg:149 ( 74%)
Podjazdy:2854 m
Kalorie: 2388 kcal

Tatrzański Klasyk

Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 31.07.2014 | Komentarze 1

Piękna trasa dla wytrawnych górali :)

Nie chcę dublować opisu więc odsyłam do relacji na Trzymaj Koło:
http://trzymajkolo.blogspot.com/2014/07/tatrzanski...

http://connect.garmin.com/modern/activity/55296049...

Na zachęte dwie fotki:




Kategoria 130-140, Góry


Dane wyjazdu:
42.41 km 0.00 km teren
01:30 h 28.27 km/h:
Maks. pr.:67.10 km/h
Kadencja:
HR max:168 ( 84%)
HR avg:143 ( 71%)
Podjazdy:851 m
Kalorie: 745 kcal

Między ulewami

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 31.07.2014 | Komentarze 0

Generalnie trening popołudniu, miało być w miarę lekko więc nie szalałem, dookoła wszędzie ulewy, a w Bukowinie jakimś cudem nie padało. Miałem jeździć 2 godzinki ale po 1,5h zaczęło już padać i zmyłem się do domu.
Trening nie za ciekawy, bo na Głodówkę i z powrotem i tak aż do deszczu.

http://connect.garmin.com/modern/activity/552337469
Kategoria 0 - 70, Góry


Dane wyjazdu:
62.20 km 0.00 km teren
02:33 h 24.39 km/h:
Maks. pr.:71.30 km/h
Kadencja:
HR max:186 ( 93%)
HR avg:146 ( 73%)
Podjazdy:1445 m
Kalorie: 1606 kcal

Miał być rozjazd po Tatrach

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 0

No właśnie, w planie był rozjazd po Tatry Tour. Umówiliśmy się z Andrzejem i Łukaszem z Teamu na poranny trening, kiedy jeszcze była fajna pogoda. Chłopaki niestety spali w Białym Dunajcu, a ja w Bukowinie i musiałem zjechać do nich na dół i na dzień dobry zrobiliśmy słynny Gliczarów (na zmęczonych nogach lekko nie było ;)
Potem fajna jazda w trójkę, raczej spokojnie, nie licząc kilku mocniejszych podjazdów. Po kolei zrobiliśmy Gliczarów, Łapszankę przez Rzepiska, genialną Przełęcz Zdiarską od Osturnii oraz na koniec Głodówkę z Łysej Polany.

Było fajnie chociaż nóg nie rozjechałem, a tylko bardziej je podmęczyłem :D Jednak każda jazda w górach cieszy mnie niesamowicie, nie ważne czy lekko czy mocno ;)

No i te widoki... Bajeczka :)
Kategoria 0 - 70, Góry


Dane wyjazdu:
72.00 km 0.00 km teren
01:56 h 37.24 km/h:
Maks. pr.:75.20 km/h
Kadencja:
HR max:194 ( 97%)
HR avg:174 ( 87%)
Podjazdy:1053 m
Kalorie: 1435 kcal

Tatry Tour 2014

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 1

Tatry Tour to dla mnie jak zwykle prawdziwe kolarskie święto, zawsze połączone z urlopem i fajną atmosferą ścigania na najwyższym poziomie.
W dodatku bardzo odpowiada mi tutejsza trasa, rok temu byłem 5 zarówno w OPEN jak i w kategorii więc apetyt na poprawę i podium był duży, trochę tylko martwiła mnie słabsza forma z uwagi na ostatnie osobiste zawirowania.
Tak czy inaczej w sobotę o 11:00 stawiłem się na starcie Tatry Tour co poprzedziłem krótką rozgrzewką i rozmową z resztą chłopaków z Teamu oraz trenerem – na krótkim dystansie stawiliśmy się licznym, 5-osobowym składem.
Prognozy pogody zapowiadały ulewy zaraz po starcie ale ostatecznie tak się złożyło, że całość przejechaliśmy na sucho, pomimo iż faktycznie padało dobre 15 minut w Starym Smokowcu – fuks :) Chmury były po prostu zawsze gdzieś dookoła nas.

Przejdźmy do samego wyścigu...
Ruszyliśmy i jak zwykle od razu bardzo mocne tempo na zjeździe, bez żadnej kalkulacji jadę zgodnie z chłopakami na czele grupy. Pomimo zjazdu puls mam wysoki – będzie dziś tak przez cały dzień ;)
Jak tylko zrobiła się hopka zapodaję mocniejsze tempo żeby się troszkę przepalić, grupa się naciąga, po jakimś czasie idzie kontra i już na zjeździe odjeżdżają trzy osoby. Przed nami sporo podjazdów więc się tym zbytnio nie martwię.

Po długim zjeździe zaczyna się pierwszy podjazd – długi ale równy, pod Przełęcz Pod Prislopem od strony Zdiar. Początkowo tempo umiarkowane ale szybko zamienia się w mocne, patrzę na pulsometr i nie wierzę – puls waha się między 186, 190. Lekki hardcore ale skoro mogę tak jechać to jadę, w sumie cały podjazd wjechałem z takim właśnie pulsem czyli kilka dobrych minut – jak to możliwe to nie wiem :P

Na szczycie nasza grupka liczy jakieś 9 osób, przed nami cały czas ta trójka którą widzimy ale coś nie możemy dojść, współpraca jest taka sobie.
Po szybkim zjeździe mamy kolejny, tym razem dość lekki podjazd i już zjeżdżamy na Łysą Polanę, gdzie po nawrocie wracamy tą samą drogą na metę. Jest dobrze, cały czas jadę w pierwszej grupce z Rafałem z Teamu, podjazd od granicy idzie bardzo sprawnie.

Ani się obróciłem, a już podjeżdżaliśmy najgorszy podjazd, czyli Przełęcz pod Prislopem z drugiej strony, na szczęście tempo idzie mocne ale równe i nie tak zabójcze jak rok temu (cały czas mam KOMa na Stravie z 2013, gdzie po prostu na szczycie ledwo żyłem i czułem metaliczny posmak w ustach).
Przez Zdiar dłuuuugi zjazd i zaczynamy mocno współpracować aby zlikwidować ucieczkę, udaje się to zrobić już na podjeździe po skręcie na Magistralę Tatrzańską w kierunku Starego Smokovca.

W tym miejscu zaczynam czuć lekkie kurcze w lewej łydce i zaczynam się martwić, jakoś to jednak rozkręcam i jedziemy dalej już w kilkanaście osób w kierunku upragnionej mety. Tempo mocne ale równo i całe szczęście :)

Jedzie się raz gorzej, raz lepiej, czuję że zbliżają się kurcze ale jest OK.
Na 5 kilometrów przed metą jestem zachwycony, jadę w 12-osobowej grupce wiedząc że w Smokovcu jest finisz idealnie pode mnie i już w głowie układam jak to rozegrać. Na mecie moja rodzinka więc bardzo mi zależało na dobrym wyniku, a w zasięgu było nawet zwycięstwo.
Na 3 kilometry do mety skacze Rafał ale ma za sobą całe stad hartów, ja jadę z tyłu i prawie mnie ten atak urywa więc jak się zjechało przechodzę do przodu i czekam na idealny moment dla mnie.

Na 1 km przed metą idzie konkretny atak, tak planowałem że tak będzie i byłem na to gotowy, staję w korbach i dostaję momentalnie dwa kurcze: łydka lewa i dwugłowy prawy, niestety ból nie do wytrzymania, jakby mi ktoś wbijał cyrkiel w nogę. Jest pozamiatane, prawie staję w miejscu i widzę jak odjeżdża mi czołówka, jakoś się zbieram w sobie i pomimo bólu jadę bardzo mocno ostatecznie przekraczając linię mety jako 5 zawodnik w kategorii i 8 OPEN.

Patrząc na moje ostatnie problemy z treningami, regeneracją itp. to jest lepiej jak dobrze ale mam ogromny niedosyt przez te kurcze, czuję w kościach, że można było to wygrać, bo na takich finiszach jestem naprawdę mocny. Mówi się trudno, trzeba się poprawić za rok ;)

Pobiliśmy rekord trasy, średnia ponad 37 km/h na górskiej trasie to już nie przelewki.

Wyniki:
OPEN: 8
Kategoria 18-39: 5

Parę fotek:












http://connect.garmin.com/activity/549881917
Kategoria 70-90, Góry, Zawody


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:10 h 25.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:200 m
Kalorie: kcal

Tatry Toru rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 0

Kategoria 0 - 70


Dane wyjazdu:
13.98 km 0.00 km teren
00:30 h 27.96 km/h:
Maks. pr.:58.20 km/h
Kadencja:
HR max:167 ( 83%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:199 m
Kalorie: 275 kcal

Wprowadzenie Tatry

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 1

Wprowadzenie miało trwać 90 minut, wyjechałem na główną szosę i zobaczyłem przed sobą grafitowe niebo z piorunami i grzmotami. Jeździłem więc w kierunku Głodówki aż do deszczu i z powrotem i tak kilka razy. Udało się przekręcić 30 minut, po czym lunęło masakrycznie ;)

http://connect.garmin.com/activity/549880636
Kategoria 0 - 70, Góry


Dane wyjazdu:
77.11 km 0.00 km teren
02:30 h 30.84 km/h:
Maks. pr.:50.80 km/h
Kadencja:79.0
HR max:178 ( 89%)
HR avg:143 ( 71%)
Podjazdy:623 m
Kalorie: 1157 kcal

Podjazdy i mega ulewa

Środa, 23 lipca 2014 · dodano: 23.07.2014 | Komentarze 0

Dziś na zmęczonych nogach po pracy w planie podjazdy w różnej konfiguracji. Przyzwyczajony do idealnej ostatnio pogody nie sprawdziłem prognozy... No i ostatnie 30 kilometrów jechałem w mega ulewie, a chwilę nawet w burzy - masakra. Zmokłem jak szczur, ale rower już wyczyszczony i czeka na wyjazd w góry :D

http://connect.garmin.com/activity/547917930
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
61.54 km 0.00 km teren
02:01 h 30.52 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Kadencja:85.0
HR max:158 ( 79%)
HR avg:132 ( 66%)
Podjazdy:311 m
Kalorie: 840 kcal

Spokojnie

Wtorek, 22 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Spokojna jazda z nogi na nogę po pracy ;)


Dane wyjazdu:
112.74 km 0.00 km teren
03:36 h 31.32 km/h:
Maks. pr.:52.40 km/h
Kadencja:79.0
HR max:178 ( 89%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:1037 m
Kalorie: 1632 kcal

Up & Down

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 4

Kolejny piekielny trening zaliczony :)
Każdy kto próbował zrobić 1000 metrów przewyższenia w takim upale będzie wiedział o co mi chodzi.
Tereny są tu genialne do jazdy, w Poznaniu w życiu nie zrobiłbym 1000m up, wczoraj pogrzebałem na Stravie i znalazłem podjazd długości ponad 4km :D W dodatku stworzyłem sobie ciekawą rundę: niecałe 12 kilometrów i 140 m przewyższenia - będzie gdzie robić quasi-górskie treningi.
Idealnie wszystko weszło w nogi, za tydzień wyścig w górach i tego było mi trzeba :)

http://connect.garmin.com/activity/545384846
Kategoria 100-120