Szosa - złapany na poligonie

Środa, 12 lutego 2014 · dodano: 12.02.2014 | Komentarze 5

Udało się wyskoczyć z pracy o 14:00 więc starczyło czasu na 2 godzinki na szosie. Czuję w kościach, że zaraz wróci zima więc trzeba robić objętość ;) Dziś cel był jeden trochę tlenu i strefy tempo, więc dość konkretnie ale nie jakoś bardzo mocno. Ostatnio bardzo lubię te treningi, a cyferki wartości mocy na Garminie coraz bardziej mi się podobają :)

I najlepsze... Jadę przez poligon, stoi policja i koleś zdecydował się mnie zatrzymać (czego nigdy dotąd nie robili), dyskusja:
- Dzień dobry, ma Pan przepustkę ?
- a to kolarze też muszą mieć (rżnę głupa ;) ?
- oczywiście, to teren poligonu wojskowego
- ale my tu trenujemy, nie jeździmy dla zabawy
- wiem, że tu jeździcie ale w tym roku się za Was wezmę
- ale dlaczego ?
- ostatnio jeden z Was po zatrzymaniu był bardzo chamski i tak dalej być nie może
- ale ja jestem przecież uprzejmy, nie można generalizować...
- no tak..., a ma pan dowód ?
- nie mam, gdzie miałbym go wozić ? (to co że w koszulce trzy kieszonki ;)
- proszę pojechać do Biedruska i przeczytać co jest na tablicy napisane...
- czyżby zakaz wjazdu ? na szosie Biedrusko-Poznań dla kolarzy jest ostatnio bardzo niebezpiecznie, a tu pusto
- jest zakaz, to poligon wojskowy i tu jest niebezpiecznie
- ale przecież jeździ tędy stała trasa autobusu podmiejskiego wożąca dzieci do szkoły, więc wątpię że coś mi się tu może stać
- faktycznie jeździ... nie zmienia to faktu że jest zakaz, niech Pan przynajmniej wozi ze sobą dowód osobisty
- OK (i pojechałem)

Obok stała jeszcze policjantka, której aktywność ograniczała się praktycznie tylko do twierdzącego machania głową ;)
W sumie jak jakiś baran się do niego po chamsku odzywał to się nie dziwię (pewnie jakiś sfrustrowany stary masters jak znam życie), w końcu jeździmy tam nazwijmy to "gościnnie", mam nadzieję, że jednak się za nas nie weźmie tak jak obiecał...
Jakby nie patrzeć - może wlepić bez problemu mandat 500zł :/

http://connect.garmin.com/activity/444268545

Tempo

Czwartek, 6 lutego 2014 · dodano: 06.02.2014 | Komentarze 1

Jako, że udało się dziś urwać szybciej z pracy, a ICM pokazywał że będzie ciepło i przyjemnie to popołudniu wyskoczyłem na szosę.
Cel był jeden - trening w miarę konkretny z przewagą 3 strefy, tak żeby poczuć ;)

Niestety nie było ani ciepło, ani przyjemnie, a ICM mnie oszukał i po drodze solidnie zmokłem :/

No ale mogę być z siebie zadowolony, takich watów to ja w lutym w życiu nigdy nie kręciłem, dane są jak ze środku sezonu normalnie ;)
Średnia moc 209 wat, NP aż 226 (jak ktoś nie wie co to jest NP to zapraszam).

Było więc git, chociaż rower i ciuchy znów uwalone...

http://connect.garmin.com/activity/441363443

Szoska z rana

Środa, 5 lutego 2014 · dodano: 05.02.2014 | Komentarze 0

Udało się dziś przed pracą pokręcić dwie godzinki, jak wyjeżdżałem przed ósmą było kilka stopni na mrozie ale sucho, a to najważniejsze :) Spokojnie bez jakiejś napinki, tak żeby rozkręcić nogi po sile dzień wcześniej.
Jeśli chodzi o pogodę to niech już tak po prostu zostanie :)

http://connect.garmin.com/activity/440982210

Wietrzna męka

Niedziela, 12 stycznia 2014 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 1

Co tu dużo gadać... to nie były komfortowe warunki do treningu na szosie, no ale jak jest jazda w planie i nie pada to nie ma zmiłuj...
Wiało dziś masakrycznie mocno z zachodu, na ICM wiatr w kolorze jasnozielonym w porywach do 60 km/h - to mówi chyba wszystko.
Jak jechałem pod wiatr to prawie kręciłem w miejscu. I patrząc na pomiar mocy to trening średni, bo pod wiatr jechałem za mocno, a z wiatrem za lekko. Konkretnie się styrałem i czuję się jak po 4 godzinnej jeździe...
Grunt, że trening zaliczony i wszedł pięknie w nogi.

http://connect.garmin.com/activity/428736621

Rozkręcenie nogi

Wtorek, 7 stycznia 2014 · dodano: 07.01.2014 | Komentarze 2

W weekend odpoczywałem w górach, dokładnie w Szklarskiej Porębie. Nie było tam grama śniegu ale roweru nie wziąłem, gest dla rodziny też jest czasem potrzebny.
Teraz wracam do reżimu treningowego, od jutra kolejny cykl siły więc dziś rano rozkręcenie nogi.
Było ciepło ale strasznie mokro, oczywiście nie zatrzymało mnie to w domu.
W sumie lekko i spokojnie, czyli tak jak w planie :)

http://connect.garmin.com/activity/426355379

Trening noworoczny

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 01.01.2014 | Komentarze 0

Udało się nowy rok powitać na rowerze :)
Generalnie bez szaleństw, bo obecnie mam tydzień bardziej regeneracyjny przed kolejnym cyklem siły.
Na długi weekend jadę jutro w góry i nie biorę roweru, więc kilka dni odpocznę sobie całkowicie - należy mi się ;) Jakiś basen i sauna z jacuzzi pewnie wlecą i będzie idealnie :) Generalnie miał to być wypad na narty, ale jak tu jeździć wiosną ;P

http://connect.garmin.com/activity/422746217

Wiosna

Piątek, 27 grudnia 2013 · dodano: 27.12.2013 | Komentarze 1

Autentycznie za oknem prawdziwa wiosna, pełne słońce a na termometrze zdecydowanie za dużo na plusie jak na grudzień.
Dziś wystarczyły spodenki 3/4, rękawiczki wiosenne i bluza, a i tak chwilami w słońcu podwijałem rękawy :)

W taką pogodę kręcenie to czysta przyjemność, pomimo iż trochę wiało. Szkoda, że nie było więcej czasu...

http://connect.garmin.com/activity/420188941

Szoska

Środa, 18 grudnia 2013 · dodano: 18.12.2013 | Komentarze 0

Szosa z rana jak śmietana, fajna była dziś pogoda, samopoczucie od razu super, nic tylko kręcić :)
Pokaż trasę GPS

Szoska

Niedziela, 15 grudnia 2013 · dodano: 15.12.2013 | Komentarze 3

Na zewnątrz nie jeździłem od urodzin więc wiedziałem, że będzie ciężko. Treningi siłowe zamuliły nogę.
Do tego dziś mocny wiatr, a jazda pod niego jak się nie ma nogi to katorga...

Generalnie źle nie było, może być cała taka zima, nie obrażę się :P

No i muszę się pochwalić, bo wygrałem konkurs na portalu rowery.org
Oto moja praca na temat "Eddy Merckx wielkim kolarzem był"

http://trzymajkolo.blogspot.com/2013/12/eddy-merckx-wielkim-kolarzem-by.html
Pokaż trasę GPS

Urodzinowy teren

Środa, 4 grudnia 2013 · dodano: 04.12.2013 | Komentarze 1

Jako, że rano ostatnio szosy śliskie to w końcu postanowiłem uderzyć trochę w teren. Oponki są quasi-terenowe to można się pobawić w pseudo przełaj.
Najpierw poszalałem konkretnie po Żurawińcu, potem odwiedziłem Morasko i wjechałem terenem na Górę Morasko (tu było najciężej).

Zimno ale szybko się rozgrzałem na sztywnych terenowych hopkach.

Po wczorajszej sile nogi dziś konkretnie bolały więc lekko nie było, ale taka zabawa w terenie to prawie sama przyjemność. Pod koniec trochę po szosie i koniec treningu. Popołudniu załamanie pogody, a jak patrzę na ICM co się będzie działo w piątek to brak słów normalnie...
Pokaż trasę GPS