Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

70-90

Dystans całkowity:17201.17 km (w terenie 73.00 km; 0.42%)
Czas w ruchu:558:24
Średnia prędkość:30.80 km/h
Maksymalna prędkość:86.00 km/h
Suma podjazdów:114638 m
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:183 (90 %)
Suma kalorii:323691 kcal
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:78.90 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
74.90 km 0.00 km teren
02:20 h 32.10 km/h:
Maks. pr.:54.60 km/h
Kadencja:22.0
HR max:174 ( 85%)
HR avg:151 ( 74%)
Podjazdy:321 m
Kalorie: 1472 kcal
Rower:

Siłowo

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 18.05.2011 | Komentarze 1

Dziś pogoda znacznie lepsza, trochę jeszcze przeszkadzał wiatr ale jechało się sto razy lepiej niż wczoraj.
Tym razem tempówki siłowe na niskiej kadencji, czyli coś czego nie lubię, ale trzeba było to zrobić ;)
Nie ma co się rozpisywać, trening udany, kolejne kilometry w nogach :)

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
81.38 km 0.00 km teren
02:41 h 30.33 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Kadencja:14.0
HR max:169 ( 83%)
HR avg:145 ( 71%)
Podjazdy:400 m
Kalorie: 1469 kcal

Spokojniej się nie da ;) Stuknęło 5000 :)

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 4

Zakończenie lekkiego tygodnia nie mogło być inne ;) Spokojnie i lekko, prędkość średnia wyszła niska, bo miałem problemy z kasetą (jakieś dziwne piski na dużych koronkach) i musiałem kombinować z ustawieniem małej tarczy z przodu.
Pogoda już dużo gorsza, zimno i wietrznie.
Przez poligon przebiegał dziś chyba jakiś rajd rowerowy, bo pełno luda co chwilę jechało z jakimiś dziwnymi włochatymi zawieszkami :) Szkoda tylko, że momentami jechali całą szerokością - już wiem czemu niedzielni rowerzyści tak bardzo wkurzają kierowców, a kolarze mniej ;)

No nic, od wtorku zaczynam ciężką pracę, przygotowującą powoli do najważniejszych dla mnie startów :)

Ooooo i stuknęło mi właśnie 5000 km w tym roku :D

Garmin:
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
71.83 km 0.00 km teren
02:15 h 31.92 km/h:
Maks. pr.:54.67 km/h
Kadencja:22.0
HR max:175 ( 86%)
HR avg:152 ( 74%)
Podjazdy:268 m
Kalorie: 1509 kcal

Tlen

Czwartek, 12 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 1

Dziś w zasadzie powtórka treningu z wtorku, czyli cały czas spokojnie. Bardziej skupiłem się kadencji i jestem z niej bardzo zadowolony :)
Na początku nogi trochę ciężkie i trzeba było się rozkręcić, puls też inaczej reagował niż ostatnio.
Kurde coraz więcej tych gównianych muszek lata, tną jak nie wiem. Dobrze, że na treningach się nie zatrzymuję :)

śr. kadencja: 94 :)
Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
72.30 km 0.00 km teren
02:15 h 32.13 km/h:
Maks. pr.:51.20 km/h
Kadencja:23.0
HR max:170 ( 83%)
HR avg:151 ( 74%)
Podjazdy:269 m
Kalorie: 1450 kcal

Regeneracyjnie w nowym, letnim stroju

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 4

Przyszła pora na regeneracyjny tydzień, a co zasłużony :)
Dziś genialna wręcz pogoda, ciepło, słonecznie, lekki wiaterek, tylko jechać :)
Super trening, bez żadnych specjalnych zadań, tylko trzymać się tlenu i kręcić ładna kadencję.
Ubrałem się w nowe ciuchy letnie CSC Craft kupione za śmieszne pieniądze, ładne ?
Najlepsze, że spodenki mam w rozmiarze L, a koszulkę w S i wszystko jest wręcz idealne - nie ma to jak dobra rozmiarówka hehe

śr. kadencja: 91

Ja w letnim stroju, co by słońce nie grzało:


Średnia ładna, puls ładny, kadencja ładna, pogoda ładna, czy można chcieć czegoś więcej ?

--------------------------------------------------------

P.S. Teraz z innej beczki. Ten wpis i trening poświęcam tragicznie zmarłemu na 3 etapie Giro Italia 2011 Wouterowi Weylandtowi. Świeć Panie nad jego duszą. Chłopak był w moim wieku, to się może przytrafić każdemu z nas, przyznam, że różne myśli przechodzą przez głowę po takiej tragedii. Coś strasznego.
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
74.64 km 0.00 km teren
02:29 h 30.06 km/h:
Maks. pr.:46.20 km/h
Kadencja:7.0
HR max:178 ( 87%)
HR avg:146 ( 71%)
Podjazdy:403 m
Kalorie: 1460 kcal

Z wielką niechęcią

Wtorek, 3 maja 2011 · dodano: 03.05.2011 | Komentarze 9

Dziś był jeden z tych dni, kiedy kompletnie nie chciało mi się iść na trening.
Niby święto, ale nie dla mnie bo musiałem wcześnie rano iść do pracy, żeby mieć wolny piątek i w spokoju pojechać do Radkowa.
Bardzo zimno i paskudny, wręcz mroźny wiatr nie zachęcały, do tego byłem niewyspany i ogólnie jakiś taki ospały. No ale w planie była jazda więc jakoś się zmotywowałem.

Dziś interwały i trochę ćwiczeń siłowo-szybkościowych, oprócz tego raczej w tlenie, bo też coś mnie mięsień pod kolanem boli i nie było sensu się forsować.
Grunt, że trening zrobiony :)

W Radkowie dziś spadł śnieg i to dużo, a ja za kilka dni mam tam maraton... Oby to wszystko ładnie stopniało :(

Znalazłem się na fotce z podjazdu w Trzebnicy :) Widać, że mocno szedłem ;)


Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
71.23 km 0.00 km teren
02:18 h 30.97 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Kadencja:18.0
HR max:174 ( 85%)
HR avg:149 ( 73%)
Podjazdy:274 m
Kalorie: 1412 kcal

Spokojnie

Środa, 27 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 4

W zasadzie ostatnia normalna jazda przed Trzebnicą, jutro wolne a w piątek tylko odpowiednie rozbudzenie mięśni krótką jazdą.
Czy jest forma to nie wiem ;) Na pewno wyższa niż rok temu, ale tez przebieg w nogach inny. Jedno wiem - jak będzie wiać i padać to formy nie będzie, bo to pogoda nie dla mnie.
Dziś spokojnie w tlenie z utrzymaniem kadencji. Pogoda super, średnia byłaby lepsza gdyby nie kłopoty w Murowanej Goślinie, ścinali drzewa i korek był na pół miasta :/ Aż musiałem skorzystać z drogi rowerowej - co tu dużo mówić... dramat ;)

Ogólnie pod górę jest dobrze, podjazd na Radojewo z utrzymaniem 30 km/h i kadencji bliskiej 90 da się zrobić pod progiem ;)

śr. kadencja: 89

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
76.12 km 0.00 km teren
02:28 h 30.86 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Kadencja:18.0
HR max:178 ( 87%)
HR avg:149 ( 73%)
Podjazdy:442 m
Kalorie: 1525 kcal

Przed pracą

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 1

No to koniec póki co gór, trzeba katować znajome szosy ;)
Dwa dni przerwy, z dodatkowym obżarstwem spowodowały, że jak dziś rano wyjechałem to noga była bardzo ciężka. Ale z czasem się rozkręciła i nie jest źle ;)
Dziś trening od rana, dużo interwałów i podjazdów.
Zobaczymy jak to będzie w Trzebnicy...
Cały czas mam problem ze szlifem po kraksie, co się zasuszy to przy każdym zgięciu nogi się rozwala, w tak niefortunnym jest to miejscu :/

Założyłem dziś inną koszulkę (taką z warstwą przeciwdeszczową z przodu) i problem z pulsem w Garminie zniknął... Czyli to jednak ładunek elektrostatyczny w tamtych koszulkach, muszę coś wykombinować, żeby się tego pozbyć :/

śr. kadencja: 86

Kategoria 70-90, Interwały


Dane wyjazdu:
89.78 km 0.00 km teren
02:38 h 34.09 km/h:
Maks. pr.:57.90 km/h
Kadencja:13.0
HR max:186 ( 91%)
HR avg:149 ( 73%)
Podjazdy:309 m
Kalorie: 1596 kcal

Ustawka, mocno ale niestety znowu szlify :(

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 6

Zacznę tak: Ja to mam jednak pecha :(
Dziś ustawka, zjawiło się bardzo dużo mocnych osób i wiedziałem że będzie ostro, do Obornik jednak całkiem spokojnie. Zabrałem się oczywiście z grupą na dużą pętle - jakieś 10 osób. Wystarczyło, że wyjedziemy za Oborniki i ogień, poniżej 40 km/h nie schodziło, chwilami blisko 50. W zeszłym roku o tej porze, przy tym tempie jechałem z tyłu ledwo trzymając grupę i "płakałem". Teraz normalnie pracowałem z przodu dając mocne zmiany - jest widoczny progres :D

Za Rogoźnem dalej jechaliśmy mocno ale zaczęły się potworne dziury, wiało tu głównie z boku więc był wachlarz. No i jeden z prowadzących przy prędkości ok. 45 km/h nagle zdecydował że w ostatniej chwili ominie dziurę, koleś za nim musiał odbić, a ja wjechałem mu w koło. Prawie się wybroniłem ale niestety jak poczuł moje koło puścił korby i zwolnił, a ja z całym impetem na bok i o asfalt :/ MASAKRA, tak przypi.... że jakbym nie miał kasku to pewnie trzebaby wzywać karetkę... no ale na szczęście zawsze jeżdżę w kasku ;)

Straty:
1. Zdrowotne:
- obite i mega zjechane udo
- obity i obtarty obojczyk
- poobdzierane palce (jeden ma całkowicie zjechaną opuszkę)
- bolący nadgarstek
2. Materialne:
- podarte spodenki
- dziura w bluzie
- poobdzierane rękawiczki
- zniszczone ochraniacze na buty
- rozwalona torebka podsiodłowa

Jak widzicie dupa i to konkretna, największe straty w ciuchach, na szczęście nic poważnego sobie nie zrobiłem i sprzęt jest cały. Ale co za debil przy wachlarzu i takiej prędkości nagle zajeżdża drogę omijając dziurę ??!! Brak słów.
A było już tak pięknie z samopoczuciem, mięśnie mnie w ogóle nie bolą :)

Kategoria 70-90, Ustawki


Dane wyjazdu:
77.54 km 0.00 km teren
02:30 h 31.02 km/h:
Maks. pr.:55.10 km/h
Kadencja:12.0
HR max:177 ( 87%)
HR avg:156 ( 76%)
Podjazdy:370 m
Kalorie: 1681 kcal

Siłowo pod wiatr

Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 0

Będę szczery, kompletnie nie chciało mi się dziś iść na trening, ciężki dzień w pracy i kiepska pogoda nie napawały optymizmem. Ale nie byłbym sobą gdybym odpuścił i pojechałem.
Silny, beznadziejny wiatr wymęczył mnie okrutnie, nie pamiętam kiedy ostatnio jechałem na podjeździe 17-18 km/h z pulsem ok. 170 - czułem jakbym stał w miejscu :/
Dziś były tempówki siłowe z niską kadencją, a potem wytrzymałość tlenowa.
Jakoś udało się ten trening przeżyć, ale łatwo nie było...

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
73.82 km 0.00 km teren
02:31 h 29.33 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Kadencja:13.0
HR max:180 ( 88%)
HR avg:155 ( 76%)
Podjazdy:325 m
Kalorie: 1558 kcal
Rower:BH

Relaksik

Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 02.04.2011 | Komentarze 0

Jak wyjeżdżałem było jeszcze niestety mokro, ale za to czuć już ciepełko :)
Cały czas nie przysłali mi skuwacza i spinki, więc skazany jestem jeździć na BH. Już się nie mogę doczekać kiedy wsiądę na Gianta :)

Dziś miało być bardzo spokojnie i tak też było. Trochę poszalałem na początku, ale później już się opanowałem ;) W sumie kręciłem z małej tarczy, tak by trzymać wysoką kadencję przy w miarę niskim pulsie.
Tak czy inaczej dziś wyjątkowo szybko puls skakał do góry na podjazdach, ciekawe czemu...
Kategoria 70-90