Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Virenque z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 87014.77 kilometrów w tym 1170.98 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trzymaj Koło Fajny Weekend :) Warto odwiedzić:
Blog Garenge
Jimmy
Virtualtrener Mój idol: Richard Virenque

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Virenque.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
90.66 km 0.00 km teren
03:02 h 29.89 km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Kadencja:87.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:425 m
Kalorie: 1637 kcal

Bez fajerwerków

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · dodano: 05.04.2012 | Komentarze 1

Nie chciało mi się dziś iść na trening ;) Ale, że w święta może być problem z rowerem - kompromis z rodziną to dziś obowiązkowo na szosę...

Już na początku wiedziałem, że będzie ciężko, coś nogi nie chciały współpracować, ciężko mi się kręciło, a apogeum było na obwodnicy Murowanej Gośliny, która po raz kolejny okazała się być pod wiatr, myślałem że dziś tak mocno nie wieje - ale tam jest zawsze masakra tak wszystko odsłonięte. Wtedy postanowiłem, że robię sobie lajtowy trening (dziś w planie jazda według samopoczucia).

Tak sobie kręciłem przed siebie aż dojechałem do wsi Nienawiszcz, gdzie przy okazji zobaczyłem lokalne kąpielisko - chyba bym tam jednak latem nad jezioro nie jechał hehe Wieś fajna, bo w zagłębieniu, więc przy wjeździe i wyjeździe mamy krótkie podjazdy.

Potem już wróciłem z dokręceniem jeszcze na Poligonie. Fajnie, że już można spokojnie idąc do pracy na rano zrobić popołudniu 3-godzinny trening.

Mam nadzieję, że ta niemoc w nogach to tylko dziś, w sumie mało spałem, więc prawdopodobnie to od tego :/
śr. moc: 169

Kategoria 90-100


Dane wyjazdu:
85.14 km 0.00 km teren
02:45 h 30.96 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Kadencja:88.0
HR max:170 ( 85%)
HR avg:140 ( 70%)
Podjazdy:364 m
Kalorie: 1404 kcal

Całkiem spoko

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 5

Jak wychodziłem na trening kompletnie nie chciało mi się jeździć i czułem niemoc :)
Ale jak już się wywlokłem z domu i zacząłem kręcić okazało się, że noga całkiem przyzwoicie zapodaje ;)
Pogoda fajna, wiatr dużo słabszy niż wczoraj i cieplej, trochę pokropiło ale to wszystko.

Pojechałem sobie zrobić dwie rundy na obwodnicy i z powrotem przez Murowaną Goślinę, a na koniec jeszcze dokrętka na Poligonie. Na obwodnicy pobawiłem się trochę na łącznikach robiąc kółeczka podjazd-zjazd.

Tak jak już pisałem trening udany, w założeniu dziś najpierw trochę mocniej, potem lżej, ale większość w tlenie. Jakbym jechał na pulsie to bym się dziś strasznie ujechał - to tak porównując czas w strefach wg mocy i pulsu.

Przed samym domem złapałem gumę, tym razem jakieś szkiełko i rozcięcie opony. Już mnie to zaczyna wkurzać, w górach załatwiłem dwie dętki, dziś kolejną. Czekam aż przyjdą zamówione pocztą, a do tego czasu muszę wyciągać z innych kół i podmieniać...

śr. moc: 175

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
77.39 km 0.00 km teren
02:36 h 29.77 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Kadencja:84.0
HR max:172 ( 86%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:426 m
Kalorie: 1320 kcal

Siłowo, już na nizinach

Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 2

Po mieszanych uczuciach po zgrupowaniu trzeba było wracać na niziny.
W sobotę po śniadaniu powrót do Teściów do Zielonej Góry - jedyne 570 km, a w niedzielę już do Poznania.
W sumie dobrze zrobiłem, bo w niedzielę w Owieczce spadł śnieg i to już konkretny.

Ja cały czas mam jakąś niemoc na żołądku, ale liczę że za chwilę to już ostatecznie przejdzie. Nie wiem co to za wirus, ale muszę przyznać że bardzo paskudny. Mniej lub bardziej dokucza już od całego tygodnia :/

Dziś miało być wolne, ale jako że w sobotę i niedzielę nie jeździłem, a piątek też ciężko nazwać treningiem to postanowiłem pokręcić i to bez lipy ;)

Mimo koszmarnego wiatru pojeździłem po rundzie najeżonej podjazdami. Praktycznie wszystkie je robiłem według mocy na progu i pięknie to wchodziło w nogi. Jedna górka (do Biedruska) zrobiona w całości ponad progiem - średnia 320 Wat.
Na żołądku jeszcze ciężko ale nie ma co się opie..... ;)

Trzeba napierać, bo forma na mnie nie zaczeka :P

Kategoria 70-90


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

OTC Dzień 6 - Prezentacja VTeam Jamis

Piątek, 30 marca 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 5

Tym razem bez kilometrów...
Jako, że na zgrupowaniu była zdecydowana większość Teamu to Trener zrobił małą prezentację z sesją zdjęciową itp...
Dostaliśmy w końcu stroje i muszę przyznać, że są genialne. Zarówno pod względem wyglądu, jak i jakości. Wkładka jest bardzo wygodna i krój koszulki nowoczesny - taka obcisła :)
Później było trochę o celach startowych, zasadach itd.

Oficjalne fotki będą później, jak się na stronce Teamu pojawią, ale póki co wrzucam moje foto :)

A podsumowania samego zgrupowania pisać nie będę, bo jestem zły... Nie po to jechałem ponad 500 km w jedną stronę, żeby potem leżeć w łóżku, nocami wymiotować, a w dzień trenować na osłabieniu. Oczywiście się nie poddałem i trochę treningów zrobiłem, ale niestety nie było ich tyle ile chciałem.
No ale przynajmniej wiem jak organizować sobie tego typu wyjazdy i doceniłem możliwość dwóch treningów dziennie :)

Kategoria OTC 2012


Dane wyjazdu:
31.80 km 0.00 km teren
01:00 h 31.80 km/h:
Maks. pr.:46.70 km/h
Kadencja:91.0
HR max:169 ( 84%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:142 m
Kalorie: 526 kcal

OTC Dzień 5 - pogoda do bani

Piątek, 30 marca 2012 · dodano: 30.03.2012 | Komentarze 2

Pogoda u nas masakryczna ale jakoś udało się złapać okno pogodowe ze słońcem i pojechałem trochę pokręcić.
Bardzo szybko przyszło załamanie pogody i wróciłem, bo w moim stanie jeszcze wykręcać ileś tam godzin w deszczu nie ma sensu...
Dobrze, że chociaż trochę nogi rozkręciłem.
Kategoria 0 - 70, Góry, OTC 2012


Dane wyjazdu:
86.90 km 0.00 km teren
03:15 h 26.74 km/h:
Maks. pr.:66.10 km/h
Kadencja:78.0
HR max:176 ( 88%)
HR avg:143 ( 71%)
Podjazdy:1387 m
Kalorie: 1566 kcal

OTC Dzień 4 - Podjazdy

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 5

Dziś nadszedł czas na to, na co czekałem czyli siła na podjazdach :)
Od rana pogoda już nie taka dobra, bardzo porywisty wiatr i deszcz - na szczęście w miarę przelotny z uwagi na ten wiatr.

Na początku trochę problemy z Garminem, dużo osób ma tu ten sprzęt i czasem ma ochotę czytać dane z innych powertapów i czujników prędkości, dlatego nie mam zanotowanej całości treningu. Potem już sobie poradziłem :)

Mieliśmy trenować na Przełęczy Ostrej ale z uwagi na pogodę trener zabrał nas na podjazd w miarę zalesiony i zdecydowanie bliżej domu.
Przyznam, że takich ćwiczeń jeszcze nie robiłem, nie będę się rozpisywał ale wchodziło to w nogi konkretnie, po 6 podjazdach miałem dosyć :)

Potem jeszcze tradycyjna "dokrętka" ale tym razem trener zapodał nam dłuższy podjazd, w kierunku na Wysokie czy jakoś tak... Jechało się całkiem fajnie, taka typowo Beskidzka górka, czyli dużo krótkich sztywnych odcinków.
Wszystko byłoby fajnie, gdyby na szczycie nie złapało nas oberwanie chmury i dosłownie wichura, zmokłem jak szczur, do Owieczki wracałem cały przemoczony i usyfiony - masakra. Przez ten wiatr czułem jak mi twarz zamarza...

Warto dodać coś o korelacji puls-moc. Jak tak sprawdzam dane z podjazdów to jadąc na pulsie bez sensu bym się zajeżdżał próbując "wejść" w odpowiednią strefę. Widać też, że z każdym kolejnym podjazdem spadała średnia moc.

Podsumowując wyszedł super trening, pomimo osłabienia ostatnimi dniami na podjazdach jest o dziwo bardzo dobrze. W zasadzie lepiej ode mnie podjeżdżał tylko Piotrek Wilk (czołówka MTB - Team Dobre Sklepy Rowerowe), który jest z nami na zgrupowaniu i jeszcze jeden kolega. No ale Piotrek był np. 4 na TdP Amatorów więc nie ma się co dziwić, że mocniejszy ;)

Teraz pozostaje wyprać ciuchy, no i wyczyścić sprzęt :/

Kategoria 70-90, Góry, OTC 2012


Dane wyjazdu:
26.20 km 0.00 km teren
01:00 h 26.20 km/h:
Maks. pr.:68.10 km/h
Kadencja:88.0
HR max:156 ( 78%)
HR avg:124 ( 62%)
Podjazdy:194 m
Kalorie: 421 kcal

OTC Dzień 3 - Rozjazd

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 1

Popołudniu przyszedł czas na rozjazd, czyli lekka runda w bardzo spokojnym tempie.
Fajne takie kółeczko z podjazdem i zjazdem - poproszę takie w Poznaniu, zupełnie mi wystarczy ;)

A po powrocie coś jakby nawrót choroby, tylko tym razem że tak powiem dosłownie "z dupy strony". Mam nadzieję, że jutro wirusa już nie będzie, bo zwariować z tym można.
Wystarczy, że pogoda ma się popsuć...

śr. moc: 125


Dane wyjazdu:
86.48 km 0.00 km teren
03:04 h 28.20 km/h:
Maks. pr.:55.50 km/h
Kadencja:86.0
HR max:178 ( 89%)
HR avg:146 ( 73%)
Podjazdy:596 m
Kalorie: 1522 kcal

OTC Dzień 3 - Szybkość

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 4

Wczoraj cierpiałem i to bardzo, żołądek dawał się ostro we znaki i same najgorsze myśli miałem w głowie...

Dziś rano na szczęście odmiana i na żołądku jakoś lepiej, więc od razu na trening ;)
Noga niestety słaba, ale nie ma co się dziwić. Na szczęście na dziś nie było podjazdów jako takich tylko tempówki szybkościowe parami. Między nimi lajtowe kręcenie, więc idealnie po takiej chorobie.

Na żołądku cały czas lekka niemoc objawiająca się głównie brakiem apetytu. Mam nadzieję, że z czasem minie to zupełnie.

Najlepsze, że kolejne osoby zaczynają mieć problemy żołądkowe, więc zapewne krąży tu jakiś wirus...

Kategoria OTC 2012, Góry


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Kadencja:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

OTC Dzień 2 - Spędzony w łózku :/

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 6

Czy można mieć większego pecha ?
Jedzie człowiek na zgrupowanie 515km, pogoda jest OK, wszystko w jak najlepszym porządku, a ja się czymś zatrułem i najpierw pół nocy spędziłem w WC, a potem prawie cały dzień w łóżku...
Mam nadzieję, że jutro już będzie OK :/

M A S A K R A


Dane wyjazdu:
24.50 km 0.00 km teren
01:01 h 24.10 km/h:
Maks. pr.:54.60 km/h
Kadencja:88.0
HR max:158 ( 79%)
HR avg:131 ( 65%)
Podjazdy:308 m
Kalorie: 500 kcal

OTC Dzień 1 - Rozjazd

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0

Po obiedzie krótki odpoczynek i trzeba było rozjechać nogi.
Spokojne kręcenie na miękko w zasadzie po płaskim, choć nawinął mi się kilometrowy, dość konkretny podjazd to skorzystałem ;)

Muszę powiedzieć, że taka jazda bardzo fajnie działa na nogi i zacznę to częściej stosować :)

Kategoria 0 - 70